Nowiutki, śmierdzący trup. To definicja autobusu nowej ery. Bo nowy czy stary, to zawsze się znajdzie jakieś źródło smrodu. Tym starym się można przejechać, gdy wszyscy już śpią. Fetor wyśmienity.
Nowiutki, śmierdzący trup. To definicja autobusu nowej ery. Bo nowy czy stary, to zawsze się znajdzie jakieś źródło smrodu. Tym starym się można przejechać, gdy wszyscy już śpią. Fetor wyśmienity.
Jeżeli marzуłeś kiedуś o żусiu na bezludnej wуsрie, leрiej zrewiduj swoje рragnienia. Rajska рlaża to niewątрliwie urokliwe miejsсe, ale szуbko bу Ci się znudziło. Dlaсzego? Ponieważ brakowałobу tam tусh wszуstkiсh rzeсzу, które sрrawiają, że żусie nabiera smaku.
Ostatnio zastanawiałem się, kim Mielec może się pochwalić. Przyznaję, że trudno jednoznacznie stwierdzić: tak to pan/pani X jest najsłynniejszym mielczaninem. Po długim namyśle, przyjmując za kryterium rozpoznawalność człowieka, doszedłem do wniosku, że najsłynniejszym z mieszkańców mojego miasta jest Grzegorz Lato. Dlaczego? O tym poniżej.
Trudno zdecydować sie na to, żeby mówić o sobie. Dzielić się oceną zjawisk widzianych z własnej perspektywy. Szczególnie, gdy nie ma wyraźnej szansy na porozumienie, a dialog, w najlepszym razie, to tylko poszukiwanie kompromisu.
Mąż po pracy wraca do domu, zdejmuje buty, zakłada kapcie. Siada na wygodnym fotelu, Otwiera gazetę... Ten stereotypowy obraz niedzielnego czytelnika zaczyna się jednak zmieniać w naszych czasach. Coraz częściej gazeta zostaje odkładana na bok, a włączany jest... laptop.
"Kiedy spytają Cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale". "I nie zapomniaj, że choć odzyskanie zapodzianego ogona sprawi Ci ogromną radość, natychmiast zostaniesz na nowo przybity - do ogona właśnie". Kojarzysz powyższe cytaty? To tylko skrajny pesymista w bajce dla dzieci. Nie na miejscu? Moim zdaniem, wręcz przeciwnie.
Pisać każdy może, idąc dalej za słowami piosenki o innego rodzaju twórczości - „trochę lepiej lub trochę gorzej...”.
Więc o co chodzi z tym pisaniem? Po co sięgam do czystego arkusza Word?
Przedsięwzięcie o takim rozmachu mogła zorganizować jedynie silna i majętna grupa ludzi, obce mocarstwo lub rodzima „ekipa” sam lub w porozumieniu z inną „ekipą”. Czy realizując plan podobnego przedsięwzięcia realizujący zakładają, że prawda o nim wyjdzie na jaw? Oczywiście nie!
Gadżety polskiej Prezydencji wywołały wrzawę medialną. Ale czy aby na pewno słusznie? Wszystko co nas otacza ma swoje dobre i złe strony. Problem tkwi w naszym braku obiektywizmu i poczucia wspólnoty.
Mowa ciała nieodłącznie towarzyszy wszystkim nam. I ludzie, i zwierzęta wysyłają sygnały informujące otoczenie o tym, co czujemy, robimy, jakie są nasze zamiary i oczekiwania, nasz stan zdrowia oraz nasz stosunek do rzeczywistości w danej chwili.