W formie opowiadania przedstawiłem jeden z wątków powieści „Taniec z ogniem na beczce prochu”.
W formie opowiadania przedstawiłem jeden z wątków powieści „Taniec z ogniem na beczce prochu”.
Agnieszka miała zgrabną figurę, długie nogi, blond włosy i niebieskie oczy. Gdy szła ulicą, czuła na sobie wzrok mijanych mężczyzn. Sztukę podrywania opanowała do perfekcji. Lubiła uwodzić chłopaków. Podniecało ją doprowadzanie chłopaków do granic wytrzymałości, a potem mówienie im, że nic z tego nie będzie.
Wiem, że ta prośba stanie się przyczyną kłopotów bo jest wyrazem mojej próżności nie kupuj mi niczego więcej bo wszystko od ciebie już mam nie będę kłamać; nie do końca będę się cieszyć tylko z jednej róży
Obudziłam się ze ściskiem w żołądku o kilka godzin za wcześnie, by z przerażeniem stwierdzić, że nie mam co na siebie włożyć. Była sobota. Nie potrafiłam określić, czy moja bezsenność przypada jeszcze na noc, czy zastaje ją już ranek. Nieważne.
Jak poradziłam sobie w ważnej kwestii NOBLA. Rozglądałam się po pokoju, który uznałam za swoje biuro i stwierdziłam, że chyba do tego, żeby kupić większą chatę albo chociaż trochę większe biurko. A może lepiej napisać szaloną komedię, która nie zejdzie z afisza przez co najmniej dziesięć lat? ...
Gdzieś pomiędzy porannym prysznicem a łykiem kawy kupionej w osiedlowych delikatesach zadzwonił telefon. Nieznany numer na ekranie komórki zwiastował, że jej posiadaczka usłyszy w końcu to, na co wystarczająco długo czekała.
8 kwietnia choroba Alzheimera zabrała moją mamę. Jako autorka kilku już powieści postanowiłam napisać o tym, z pozycji kogoś, kto widział cały przebieg choroby. Nawet nie miałam pojęcia, nigdy nie przypuszczałam, że może to spotkać właśnie ją. O tym będzie ta opowieść.
Nie wszystko da się przewidzieć. Parę rzeczy trzeba dla siebie wyprosić chociażby w trakcie pełni. Tak przynajmniej twierdzą astrologowie mający swoje webinaria na You tube :) Postanowiłam to sprawdzić.
Kiedy odkładam na półkę książki, które robią na mnie wrażenie, zwłaszcza te, które wcale nie muszą być fikcją literacką, uświadamiam sobie, że to nie takie trudne utożsamić się z postacią albo z wizją autora. To oznacza, że wszystko może się w życiu wydarzyć.
[email protected] z Elką W (szkolenie takie) Jak wychować własne myślenie? W ciągu dwudziestu lat pytałam o to setki couchów, przeczytałam tyle samo książek motywacyjnych. Zobaczcie sami, co z tego wyszło ;)
Używając tej strony zgadzasz się na wykorzystywanie plików Cookie.
Dowiedz się więcej.