Nie ma ocalałych. Nie ma świadków. Nie ma zapisków. A jednak znamy tę historię. Bitwa, która rozegrała się, nim wynaleziono pismo. Zatopiona wyspa, której położenia nie zna żaden współczesny żeglarz. Społeczność, która przeminęła tak całkowicie, że nie została po niej nawet ruina. A mimo to – opowieść istnieje. Czy to przypadek? Czy może... świadectwo tego, że ktoś – lub coś – jednak ją zapamiętał?