Czy rozmowa z AI to tylko niewinny wpis na ekranie? Niekoniecznie. Każde pytanie zadane cyfrowemu asystentowi uruchamia skomplikowany łańcuch obliczeń w serwerowniach, które pobierają prąd, generują ciepło i wymagają chłodzenia. Ale czy naprawdę jedno pytanie zużywa tyle prądu co czajnik?

Data dodania: 2025-06-23

Wyświetleń: 29

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ile prądu zużywa jedno pytanie do AI? Odpowiedź może Cię zaskoczyć

Nowoczesna sztuczna inteligencja nie działa w próżni. Gdy użytkownik zadaje pytanie, odpowiedź nie pojawia się jak echo w jaskini – uruchamiane są ogromne klastry komputerowe, składające się z tysięcy procesorów graficznych (GPU). Każdy taki serwer wymaga nie tylko zasilania, ale i intensywnego chłodzenia.

Szacunkowe dane wskazują, że jedna odpowiedź AI może pochłonąć od kilku do kilkunastu watogodzin. To tyle, co zagotowanie niewielkiej ilości wody. W skali globalnej, przy milionach zapytań dziennie, robi się z tego całkiem pokaźna elektrownia.

Dodatkowo, centra danych pracujące dla AI często są chłodzone wodą lub powietrzem – na poziomie przemysłowym. Potrzebna jest też infrastruktura, zasilacze awaryjne, klimatyzacja i systemy zabezpieczeń.

Choć każda pojedyncza odpowiedź wydaje się lekka jak piksel na ekranie, w rzeczywistości AI to energetyczny gigant ubrany w cyfrowy płaszcz. Korzystanie z niej jest jak jazda samochodem — nie widzisz silnika, ale wiesz, że zużywa paliwo. Kluczem jest świadomość i rozwój zielonych technologii, które sprawią, że rozmowa z AI będzie nie tylko mądra, ale i ekologiczna.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena