W Internecie krążą pogłoski, że popularna AI oznacza swoje teksty – zostawia ślad, cyfrowy tatuaż, znak wodny. Czy naprawdę wszystko, co napisałeś z pomocą AI, może zostać wykryte jako „nienaturalne”? W tym artykule obalamy mit, który sztucznie podgrzewa atmosferę wokół twórczości wspieranej przez sztuczną inteligencję.

Data dodania: 2025-05-21

Wyświetleń: 32

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy AI zostawia cyfrowy podpis w tekście? Fakty kontra sensacyjne filmy w sieci
  1. Skąd się wzięła ta plotka?
  • Popularne filmiki w internecie często żerują na emocjach – „Zobacz, jak cię zdemaskują!”.
  • Niektóre narzędzia próbują zgadywać, czy tekst został wygenerowany przez AI – ale nie opierają się na żadnym rzeczywistym podpisie.
  • Ludzie mylą detekcję stylu z istnieniem cyfrowego znacznika.
  1. Co mówią twrócy AI?
  • AI nie oznacza automatycznie generowanych tekstów.
  • Nie ma żadnego „ukrytego kodu” w słowach, stylu, interpunkcji czy metadanych.
  • Wersje AI dostępne publicznie nie zostawiają śladu możliwego do automatycznego wykrycia.
  1. Czym są tzw. detektory AI?
  • To zewnętrzne narzędzia analizujące styl pisania.
  • Popełniają mnóstwo błędów – uznają tekst Mickiewicza za AI, a tekst AI za dzieło człowieka.
  • Ich skuteczność spada, gdy tekst zostanie choćby lekko przeredagowany.
  1. Dlaczego to ważne?
  • Mit cyfrowego podpisu AI może prowadzić do niesłusznych oskarżeń o oszustwa (np. wobec uczniów, studentów, autorów).
  • Podsyca nieufność wobec legalnego i uczciwego użycia AI.
  • Może być wykorzystywany do cenzury, zastraszania lub fałszywych osądów w świecie twórczości.

AI to narzędzie – jak pióro czy edytor tekstu. Nie zostawia cyfrowego odcisku palca. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, warto zapytać: czy naprawdę zależy mu na prawdzie, czy tylko na kliknięciach? 

Ślad zostawiasz Ty – oglądając bezsensowne poradniki, których jedynym celem jest przyciągnięcie Twojej uwagi. Twórca filmu nie szuka prawdy. Szuka kliknięć. A za kliknięcia – są pieniądze.

A teraz pomyśl: w jaki sposób tekst generowany przez AI miałby zostawiać „ukryty ślad”?
Znak wodny? W kodzie? A może tajne ciągi znaków w przecinku między zdaniami?

Wystarczy, że taki tekst skopiujesz do najzwyklejszego Notatnika, naciśniesz „Zapisz jako” i... po wszystkim. Cała teoria o „śladach AI” znika szybciej niż obietnice operatora GSM po podpisaniu umowy.

A może chodzi o powtarzalność słów? Klucz stylistyczny?
Tyle że to samo dotyczy każdego stylu pisarskiego – czy pisałbyś jak Mickiewicz, Pratchett czy... Ty sam. AI nie zostawia sygnatury. Nie podpisuje się pod tekstem. To Ty decydujesz, co z nim zrobisz.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena