Coaching to ostatnio modne słowo, choć podobno "nieprzyjazne". Zyskuje coraz większą liczbę zagorzałych zwolenników, pojawia się więc pytanie czy to metoda dla każdego i do zastosowania w dowolnym momencie?
Coaching to ostatnio modne słowo, choć podobno "nieprzyjazne". Zyskuje coraz większą liczbę zagorzałych zwolenników, pojawia się więc pytanie czy to metoda dla każdego i do zastosowania w dowolnym momencie?
Niektórzy mówią, że marzenia to cele, które nie zostały jeszcze spisane na papierze. Celem tego artykułu jest pokazać, że marzenia to nic złego, i że nie tylko dzieci mają do nich prawo.
Czytałeś bądź słyszałeś na pewno o prawie przyciągania (z ang. Law of Attraction). Być może widziałeś słynny film „The Secret”. Czy mimo tego Twój portfel dalej jest pusty? Nie masz wymarzonej pracy, samochodu i innych rzeczy, które chciałbyś mieć?
Każdy z nas idzie drogą, którą wybrał.
Droga, która wybierzesz jest Twoją drogą. Możesz zawsze zmienić kierunek, ważne aby realizować siebie i swoje marzenia.
Czy możesz nazwać to, co czujesz w tej chwili, gdy czytasz to pytanie? To nie musi być nic szczególnego, ale czy masz tego świadomość? Jeśli tak, to jesteś na dobrej drodze do szczęśliwego życia. Czemu? Czy to nie kolejne pocieszenie i utopijna obietnica?
Ostatnio rozmawiając z osobami, którzy odnieśli sukces (w moim odczuciu), zauważyłem pewną zależność. Wszyscy oni, w przeciągu swojego życia, częściej niż przeciętny człowiek (dla z obrazowania, najniżej na tej skali jest Adaś Miauczyński z filmu „Dzień Świra"), wychodzili ze swojej strefy komfortu.
Celem rozmowy jest wzbudzenie zainteresowania, a nie zanudzenie jej na śmierć. Musisz, rozbudzić w niej pożądanie, sprawić aby poczuła dreszczyk emocji.
Pogoda była fatalna, gdy Pan Krzysztof wyjeżdżał z jednego z większych miast Polski. Od kilku godzin padał deszcz, wieczór tego dnia zapadł szybciej niż zwykle, choć słońce powinno dawać jeszcze trochę światła. Niestety dywan ciemnych chmur pokrywał całe niebo i każdy, kto tylko mógł, chował się przed padającym ciągle deszczem.
Zastanów się na chwilę jak wygląda większość Twoich rozmów ze znajomymi czy rodziną... Co mówią gdy zadajesz pytanie co u Ciebie? Dlaczego większość ludzi na tego typu pytanie zaczyna serię historii typu "to źle", "tamto źle", "znów nie wyszło"?
Zadawałeś sobie kiedyś podobne pytanie? Ludzie sukcesu lub dążący do niego to osoby, które wzięły pełną odpowiedzialność za swoje życie na SIEBIE. Dlaczego to jest aż tak ważne?