W jednej chwili wszyscy najwięksi zaczęli prezentować swoje „innowacyjne” usługi AI i potencjalny rezultat zaczyna trochę już przypominać grę w Bizzo Casino, czyli tak naprawdę nie wiadomo kto wygra, bo nadal mamy zbyt wiele niewiadomych i zgadywanie przypomina rozgrywkę w grze losowej.
Ostatnio do wyścigu oprócz Open AI, Microsoftu oraz Google, dołączyła także nieco już zapomniana Meta. Czy dzięki nowym rozwiązaniom Zuckerbergowi w końcu się powiedzie, czy może Meta nie potrafi się przebić niczym innym niż standardowymi mediami społecznościowymi?
Trudne czasy Mety
Firma stojąca za Facebookiem nie ma ostatnio dobrego czasu. Ogromne inwestycje w wirtualną rzeczywistość jak na razie nie przynoszą żadnych rezultatów i wygląda na to, że dopiero w Apple ze swoimi najnowszymi goglami pokaże, jak ma wyglądać ta technologia. Szacuje się, że Meta wydała na rozwój Metaverse około 40 miliardów dolarów, co jest jednym z największych wyników, jeżeli chodzi o rozwój jakiejkolwiek technologii w historii. Niestety lata mijają i jak na razie nie widać, żeby cokolwiek miało się zmienić.
W ostatnim czasie Marc Zuckerberg postanowił nieco usprawnić swoje główne źródła dochodu, czyli platformy społecznościowe i stworzył aplikację Threads, która przez wielu jest nazywana kopią Twittera (lub jak kto woli X), ale połączoną z kontem Instagram oraz Facebook. Program szybko stał się najszybciej zyskującą użytkowników platformą w historii (100 milionów w 5 dni), ale jak się okazało, był to przede wszystkim efekt „nowości”, a że wszyscy posiadacze Instagrama i Facebooka mają do Threads łatwy dostęp, to sprawdzili platformę i… najprawdopodobniej wrócili na Twittera, bo wzrost już znacząco przyhamował i mówi się nawet o zmniejszaniu liczby aktywnych użytkowników.
Może AI?
Wyścig AI trwa, a internauci są wręcz zasypywani nowymi innowacyjnymi technologiami, które umożliwiają im stworzenie czegoś z niczego. Wystarczy napisać w jednym zdaniu, czego się oczekują, a sztuczna inteligencja to wygeneruje. Największą popularnością cieszą się tak zwane czatboty, które potrafią praktycznie wszystko, co da się stworzyć z wykorzystaniem tekstu. Meta ponownie postanowiła wyskoczyć przed szereg i zaprezentowała kilka narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, które nie są czatbotami.
- SAM AI – bardzo ciekawe narzędzie do rozpoznawania obiektów w grafice, które podobno wykorzystuje znacznie bardziej zaawansowaną technologię niż konkurencyjne czatboty. Program docelowo ma wykrywać i analizować praktycznie wszystkie obiekty zaprezentowane na grafikach, znacząco przyspieszając ich obróbkę oraz edycję. Komu to potrzebne? Przede wszystkim grafikom. Ta technologia może znacząco ułatwić montaż filmów, profesjonalną edycję zdjęć oraz pracę przy produkcji gier wideo. Standardowy internauta raczej nie będzie regularnie korzystał z usług SAM AI.
- MusicGen – narzędzie do tworzenia muzyki dla większości będzie przede wszystkim ciekawostką, bo stworzenie melodii za pomocą kilku słów napisanych w prompcie raczej nie będzie niczym interesującym dla przeciętnego internauty. Dlatego ta technologia raczej będzie na drugim planie i o ile konkurencja nie stworzy niczego lepszego, to będzie używana głównie przez muzyków.
- Meta Translate – sztuczna inteligencja jako tłumacz internetowy. Do tej pory wszystkie narzędzia do maszynowego tłumaczenia wykorzystują standardowe, nieco już przestarzałem metody i w większości opierają się najpierw na przekładzie na angielki i dopiero później na język docelowy. Dlatego tłumaczenie najczęściej wymaga dużych poprawek, żeby było poprawne językowo. Meta Translate wykorzysta sztuczną inteligencję, żeby tworzyć tekst od razu w oryginalnej formie, co może zapewnić bardzo dokładne i docelowo – bezbłędne tłumaczenia.
Podsumowanie: Czy któregokolwiek z rozwiązań Mety okaże się sukcesem na miarę Facebooka?
Meta w ostatnim czasie regularnie dodaje kolejne usługi, ale większość z nich prezentuje się przede wszystkim jako coś przeznaczone dla wąskiej grupy odbiorców. Widać, że Metaverse zaczęło przygniatać twórców Facebooka i chcą coś zrobić, ale jeśli nie wytoczą żadnych cięższych dział, to mogą szybko odpaść z tego niesamowicie interesującego wyścigu sztucznej inteligencji.