Jeżeli sądziliście, że o kulturze i sposobach picia whisky wiecie już wszystko, mistrzowie zza barów udowadniają, że ten sezon należy do nich. I do szkockiej „wody ognistej”.
Jeżeli sądziliście, że o kulturze i sposobach picia whisky wiecie już wszystko, mistrzowie zza barów udowadniają, że ten sezon należy do nich. I do szkockiej „wody ognistej”.
Wódkę Absolut produkuje się w Szwecji, w miejscowości o czarującej nazwie Åhus. Jej trzon smakowy stanowi zimowa odmiana pszenicy oraz woda głębinowa.
Z analiz ankiet i głosowań, organizowanych na różnych portalach oraz serwisach społecznościowych, można zarysować następującą mapę upodobań Polaków: wśród tzw. „studenckich” wódek prym wiodą alkohole tańsze – jak domowa śliwowica czy popularna Finlandia.
W czasach, gdy polskie marki są poważane za granicą, polscy projektanci pracują dla Hollywoodu i Bollywoodu, a kraj nasz cieszy się coraz większym uznaniem ze strony turystów oraz kontrahentów, warto zadać żartobliwe pytanie, jak w innych krajach oceniono alkohol znad Wisły, czyli wódkę właśnie.
Wielu wielbicieli whisky ma swoje obostrzenia, dotyczące picia i podawania whisky. Niektórzy twierdzą, że nawet serwowanie jej z lodem należy do „konsumenckich” profanacji, bo zimno tępi odczucia naszych kubeczków smakowych i uniemożliwia pełne rozkoszowanie się wysoką jakością tego alkoholu.
Zasiadając w fotelu, ze szklanicą whisky w dłoni, warto na chwilę zastanowić się, jak powstaje ta „woda życia”. I jakie jej odmiany możemy przechować w swoim domowym barku.
Marka znana od lat w Polsce. Rozpoznawalna i ceniona przez smakoszy whisky. Jednak pisownia nazwy tego doskonałego alkoholu wciąż jeszcze dostarcza Polakom trudności.
Dla wielu smakoszy whisky, trunek ten nie jest tylko jednym z kolejnych alkoholi przy którym można się pobawić, ale także w pewnym stopniu elementem stylu, sposobu na życie.
Do czego możemy użyć dyni? Czy tylko na halołin - wycinając różne dziwne głowy i wstawiając do środka zapaloną świece? Nie. Nie. Możemy ugotować z dyni ... zupę - co Ty na to? OK. Powiem po cichu i w tajemnicy, że jest to tajny przepis mojej teściowej, która przyrządzała taką zupę na uroczystości rodzinne.
Jak widać za oknem sezon wakacyjny zbliża się bardzo szybko. Większość z nas w ostatnich dniach zwraca coraz większą uwagę na doprowadzenie się do „odpowiedniej” formy przed wyjściem na plażę w spodenkach czy w bikini. I właśnie w tym okresie roku sałatki stają się naszymi przyjaciółmi.