Będąc odciętym przez pigułki i młodszą konkurencję od prowadzenia 13- letniej, niezawodnej Corolli, poruszam się środkami komunikacji zwanej publiczną. M.in. co tydzień udaję się do stolicy województwa celem przeżycia misterium "wieczoru z Alicją" (wnusia 2,5 roku). Autobusy to teraz mamy super punktualne - przyznaję. Chwała im za to.