W zeszłym tygodniu został w końcu zatrzymany przez FBI. Aresztowano go w Kaliforni wraz z jego kochanką Catherine Greig. Swojej satysfakcji nie kryją rodziny ofiar wspomnianych morderstw jak również funkcjonariusze, którzy od wielu lat zajmowali się ściganiem przestępcy. Jest on oskarżony o wiele więcej między innymi o wymuszenia, handel narkotykami oraz pranie brudnych pieniędzy.
Swoją historię łamania prawa rozpoczął w latach 50—tych. W 1956 r. Po napadzie na bank po raz pierwszy został osadzony w więzieniu. Gdy stamtąd wyszedł przyłączył się do gangu „White Hill”. Należeli do niego Amerykanie i Irlandczycy. Grupa działała w Bostonie i okolicach zbierając haracze i zajmując się hazardem oraz wysoko oprocentowanymi pożyczkami. W latach 70-tych po tym jak ówczesny szef gangu wpadł w ręce policji, James Bulger został jego następcą. Przez długi czas pełnił funkcję informatora FBI, w zamian za co otrzymywał ochronę od policji federalnej. Niespodziewanie w roku 1994 zniknął. Dopiero potem odkryto, że ktoś pracujący w FBI ostrzegł Bulgera przed przygotowywanym aresztowaniem. Tym kimś był agent John Connoly, którego w 2002 r. sąd skazał na wyrok 10 lat więzienia.
Przez wiele lat funkcjonariusze policji bezskutecznie sprawdzali wszelkie ślady w postaci informacji o miejscach przebywania Irlandczyka. Razem z bin Ladenem znajdował się na liście 10 osób, które były najbardziej poszukiwane w USA. W tym okresie Bulger stał się przestępczą legendą. Zainspirował Maretina Scorsese do stworzenia bohatera filmu „Infiltracja”. Mimo 2 mln nagrody za pomoc w jego ujęciu przez kilkanaście lat nie udało się tego uczynić. Dopiero ostatnio po tym FBI wznowiła działania polegające między innymi na wyemitowanie informacji o poszukiwanym w raz ze zdjęciami jego oraz kochanki, udało się go złapać w jednym z apartamentów w Kalifornii.