Zbierano także podpisy pod petycją do Parlamentu Europejskiego o ustanowienie 25 maja Europejskim Dniem Bohaterów Walki we wrocławskich uroczystościach uczestniczyli m.in. ks. kard. Henryk Gulbinowicz, sufragan wrocławski ks. bp Edward Janiak, przedstawiciele władz samorządowych, Wojska Polskiego, organizacji kombatanckich i licznie zgromadzona młodzież ze szkół średnich.
Autorem pomnika wyłonionym w drodze konkursu jest znany warszawski twórca Jerzy Kalina. Pomnik ma formę ponadtrzymetrowej obrączki z czarnej stali. W jej wnętrzu umieszczono inskrypcję z imieniem, nazwiskiem, orzełkiem, stopniem wojskowym Witolda Pileckiego oraz słowami: "Bo choćby mi przyszło postradać me życie - tak wolę - niż żyć, a mieć w sercu ranę". Jest to zdanie zaczerpnięte z listu Pileckiego, który napisał w 1947 roku do Józefa Różańskiego, jednego z ubeckich oprawców, który nadzorował śledztwo w jego sprawie. Warto dodać, że osadzona na kamiennym cokole obrączka jest nawiązaniem do biżuterii patriotycznej noszonej po Powstaniu Styczniowym. Była ona niekiedy jedyną pamiątką po skazańcach, których mogił nikt nie znał.
Wrocławscy radni PiS proponują ponadto, żeby pomnikowi rotmistrza Pileckiego towarzyszył w przyszłości szlak edukacyjny, nawiązujący nie tylko do tej postaci, ale i do najważniejszych wydarzeń z dziejów Polski i samego Wrocławia.
O Witoldzie Pileckim pamiętano także w Kłodzku, gdzie przy ulicy noszącej jego imię oraz w kilku innych punktach miasta rozdawano przygotowane specjalnie z tej okazji ulotki przypominające postać rotmistrza. Zaś burmistrz Bogusław Szpytma był jednym z pierwszych, którzy złożyli swoje podpisy pod petycją.