Niedawno, a mało kto o tym słyszał weszła w życie nowa dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Europy dotycząca świadectw energetycznych budynków. Przyniesie ona duże zmiany w procesie inwestycyjnym. Mówimy tu o dyrektywie nr 2010/31/UE.
Głównym przesłaniem nowej dyrektywy jest ograniczenie zużycia energii przez budynki nowe wznoszone i istniejące już w granicach UE. Nowa dyrektywa dotycząca świadectw energetycznych jest kontynuacją wcześniejszej dyrektywy z 2002, która to wprowadziła na nasz rynek obowiązek sporządzania świadectw energetycznych.
Jakie w skrócie ważne zmiany dla osób planujących budowę domu przyniesie nowa dyrektywa:
Do dnia 9 lipca 2012 wszystkie kraje członkowskie powinny stworzyć przepisy wykonawcze i określić w nich maksymalne dopuszczalne wymagania w zakresie zużycia energii przez nowo budowane budynki. Jednocześnie przypominam, że nie wszystkie budynki w naszym kraju muszą posiadać świadectwo energetyczne, wyłączone są z tego np. budynki które będą użytkowane przez krócej niż 4 miesiące w roku – domki na ogródkach działkowych..Potwierdzeniem spełnienia przez inwestora tych wymagań będą wystawiane świadectwa energetyczne tak jak ma to miejsce w chwili obecnej. Nastąpi tu jednak ważna różnica. Do chwili obecnej nikt nie miał w Polsce kompetencji do podważenia poprawności sporządzenia świadectwa energetycznego. Teraz to się zmieni i powstaną audytorzy, którzy będą te dokumenty sprawdzać i weryfikować. Wpłynie to zapewne na jakość tych dokumentów i zapewne ich cenę.Maksymalne dopuszczalne wymagania zużycia energii dla nowo wznoszonych budynków będą okresowo zmniejszane, tak aby w roku 2020 na terenie państw UE były budowane już jedynie budynki o minimalnym zużyciu energii. Co to dokładnie znaczy nie wiadomo, ale przez analogię do przemysłu samochodowego, gdzie UE narzuciła drakońskie wymagania dotyczące emisji CO2 należy spodziewać się wysoko zawieszonej poprzeczki.
Zakładając zatem, że w naszym kraju średni proces budowlany domu jednorodzinnego trwa od 1-2 lat warto wziąć pod uwagę, że lada chwila pojawią się przepisy, które określą maksymalne wymagania co do zużycia energii.
Skończy się prawdopodobnie również sytuacja, gdzie oddawane są budynki w inspektoracie nadzoru budowlanego po wielu latach od zakończenia budowy. Autorowi niniejszego tekstu zdarzało się wystawiać świadectwa energetyczne Poznań, których budowa została ukończona w latach 90-tych.
Czekamy zatem na przepisy wykonawcze. Osoby planujące budowę np. w nadchodzącym roku może okazać się, że zostaną one już tymi przepisami objęte.