Spróbowałeś coś robić i nie wyszło? Nic dziwnego, że próbowałeś, lecz gdybyś zamiast próbować zaczął robić, wówczas zobaczyłbyś rezultaty. Ale nie wyszło, bo jedynie próbowałeś…
Spróbowałeś coś robić i nie wyszło? Nic dziwnego, że próbowałeś, lecz gdybyś zamiast próbować zaczął robić, wówczas zobaczyłbyś rezultaty. Ale nie wyszło, bo jedynie próbowałeś…
Zagłębiając się coraz bardziej w tematykę rozwoju człowieka, kilka razy natknąłem się na stwierdzenie, że „przyszłość już się wydarzyła” i choć nie rozumiem tego jeszcze w pełni, mogę tu dostrzec pewne prawidłowości, które tego nie wykluczają, a jedną z nich będzie sen.
W przypadku pytania: „co u ciebie słychać?” otrzymujesz odpowiedź, jak bardzo mojemu rozmówcy jest źle, jak ciężko jest żyć i pracować, tak i w odpowiedzi na komplement ktoś odpowiada, że sukienka jest stara, a bluzka tania, kupiona w lumpeksie. Ludzie często krytykują siebie i krytykują siebie za krytykowanie siebie.
Czy wśród was jest ktoś, kto nie potrafi jeździć rowerem? Nikt jednak nie urodził się z tą umiejętnością od razu. Jazdy rowerem trzeba było się nauczyć, czyli przekonać swój umysł o tym, że ja to potrafię!
Wiele osób nie słyszało nigdy o telegonii. A jest ona dosyć ciekawym zjawiskiem, gdyż ma silny związek z czystością genetyczną potomstwa, tak w świcie ludzi, jak i w świecie zwierząt. Niby natura posiada lekarstwa na wszelkie działania człowieka, ale czy istnieje możliwość usunięcia skutków w telegonii?
„Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić…” — śpiewała przed wielu laty Anna Jantar. Ale choć może piosenka niesie interesujący przekaz, to w efekcie te słowa powtarzane kilka razy dziennie przyniosą dosłownie to, o czym są.
Czasem trudno jest zrozumieć, że aby coś mieć, należy sobie wyobrazić, że już się to posiada, a nie wciąż tego pragnąć. Należy odpowiednio wyrazić pragnienie i zupełnie nic z tym nie robić, a wtedy się spełni najszybciej i najlepiej dla nas, jeżeli wystarczająco precyzyjnie określamy, czego oczekujemy.
Od wielu lat, co jakiś czas, udaje nam się słyszeć jakieś informacje o dziwnych istotach, które przybyły, w jakimś określonym celu, aby wywołać, coś co nie do końca nam się spodoba. Nie zamierzam jednak rozwodzić się na temat ich istnienia, czy celu przybycia.
Samodzielne myślenie nie zawsze jest wygodne, ale często opiera się na zdaniu kogoś kto jest dla nas autorytetem i słowa powiedziane przez taką osobę uznajemy za rzeczywistość, zupełnie nie zastanawiając się ile właściwych racji mają te przekonania.
Wiele nauk współczesnego świata opiera się na wybaczaniu sobie i innym. Wybaczaniu czego? Czy mam wybaczyć sobie i innym to, że żyję?