Zmartwienia od zawsze towarzyszą ludzkości. Chociaż są niewidoczne, to nie sposób nie zauważyć kogoś, kto się martwi – osoba taka wygląda jak męczennik. Nie ma też dnia, w którym większość populacji naszego globu nie doznawałaby przeróżnego rodzaju utrapień. Tylko skąd się one biorą? I czy warto poświęcać im uwagę?