Znam wielu ludzi, którzy nie robiąc nic, chcieliby posiadać wiele, a ile by nie dostali, wciąż będzie im za mało. Są ludzie, którzy robią coś i faktycznie im się należy, ale nie wszyscy. Liczna grupa ludzi pragnęłaby odnaleźć jakiś skarb lub w inny sposób zmaterializować pieniądze. Ktoś naucza, że pieniądz to energia, która się przemieszcza, inny widzi w nim zło (zło-to), a jeszcze inny uważa, że pieniądz musi krążyć.
Na świecie jednak jest pewna pula pieniędzy, która jest stała. I aby ktoś mógł zyskać, inny musi stracić. Jeżeli autor wydał książkę i zarobił na niej pieniądze, tak się stało tylko dlatego, że inni ludzie zapłacili za nią swoimi pieniędzmi. Podobnie jest w grach losowych, gdzie grupa ludzi kupuje losy, płacąc swoimi pieniędzmi, aby jeden lub kilku je otrzymało w wyniku wygranej. Te pieniądze nie biorą się z nikąd, ale tak wygląda właściwie naturalny porządek rzeczy. Choć tu z pewnością wiele osób nie zgodzi się ze słowem: „naturalny”, bo tak naprawdę miały miejsce kiedyś czasy, gdy pieniądz nie istniał, tak jak nie istniał handel, w tym handel wymienny. Ludzie żyli w osadach i jedni dzielili się tym, co posiadali z tymi, którzy wymieniali się z nimi posiadanymi przez siebie dobrami. Można by tu powiedzieć, że istniał handel wymienny, ale takie działanie nic wspólnego z handlem nie miało. Dlaczego? W dalekiej starożytności ktoś wytwarzał narzędzia rolnicze, ktoś łowił ryby, czy polował na zwierzynę. Każdy robił swoje i przekazywał innym swoje produkty. Tak rybak, który potrzebował sieci nie robił ich sam, a robił je ktoś inny i sieć nie kosztowała ustalonej wartości kilogramów ryb, ale rzemieślnik dostawał ryby, nie za wykonanie sieci, ale dlatego, żeby sam ich nie musiał łowić. Handel wymienny polegał zaś na tym, że przykładowa sieć kosztowałaby dziesięć kilogramów ryb. Nikt jednak w tym czasie nie myślał o tym, że za jego pracę należy się zapłata, a robił coś dlatego, że tak robili jego przodkowie.
Wprowadzenie do obrotu pieniądza zmieniło oblicze starożytnego świata. Czy go zepsuło? Trudno tak powiedzieć, bo w ten sposób powstał rozwój społeczeństwa, doskonalenie myśli i uczenia się, co doprowadziło w efekcie do rozwoju techniki.
Ludzie skupiają się na zdobywaniu pieniędzy na różne sposoby, bo dla wielu pieniądz stał się bogiem, najwyższą potrzebą. Ludzie giną i zabijają dla pieniędzy.
W rzeczywistości następuje zawsze reakcja zwrotna. Im więcej dajesz, tym więcej otrzymujesz. Czy w ten sposób powstało prawo dawania i brania? Może powstało, a może nie. Jednak spełnianie pragnień dziś zostało uzależnione od posiadania pieniędzy. Człowiek, który ich nie posiada jest ograniczony w swoich działaniach, ale nie powinien skupiać się na zdobywaniu pieniędzy, ale na robieniu tego, co jest ważne, a wtedy pieniądze same się pojawiają.
Zapewne wielu ludzi nie chce uwierzyć w taki sposób funkcjonowania świata, ale z drugiej strony oni właśnie mają największy problem. Czy człowiek, który posiada dużo pieniędzy, jest szczęśliwszy od tego, który posiada ich niewiele? Nie ważne jest to ile masz pieniędzy, ale jak żyjesz i kim jesteś dla innych. Pieniądze możesz łatwo zyskać lub stracić, ale własnych wartości nie stracisz nigdy.
Banki dziś (w czasie wirtualnego pieniądza), pożyczają pieniądze, których nie mają, licząc na to, że znajdą się ludzie, którzy nie będą ich spłacać. Wiele osób stawiając na łatwy zarobek zatrudnia się w firmach ściągających długi, a w efekcie własnego niezrozumienia sprawy, na sobie skupiają gniew i wiele negatywnych uczuć, co często prowadzi do różnego rodzaju chorób, często nieuleczalnych, bo ich nieświadomy umysł, który pracuje właściwie, każe ich za niewłaściwe postępowanie.
Wracając znowu do dawnych lat, zauważcie, że dawniej rolnik nie miał tyle stresu, ile ten sam rolnik ma dziś, a potrafił przeżyć swoje życie z radością. Dziś wszystko uzależnione jest od postępu, kupujemy wiele rzeczy, za pieniądze, których nie mamy (kredyty), a problem w postaci chociażby klęski urodzaju, doprowadza do ogromnego stresu, depresji, czy nawet samobójstwa. A przecież istnieje wielu ludzi, którzy z powodzeniem prowadzą swoje interesy, wolno, ale bez kredytów, zdobywają swoje fundusze, a ich firmy rozwijają się i oni sami żyją na wysokim poziomie. To, co nam przychodzi łatwo i szybko, nie zawsze jest tym, czego oczekujemy.
Pieniądz nie przyjdzie, bo tego chcesz, czy pilnie go potrzebujesz. Aby pieniądze do ciebie dotarły, musisz otworzyć się na ich przyjście. Siłą człowieka są jego myśli, ale sprawa nie wygląda w ten sposób, że chcesz i masz. Podobnie jak ktoś, kto stracił włosy, siądzie przed lustrem i będzie je „materializował”, nie uda się doprowadzić do ich odrośnięcia. Tak samo jeżeli siądziesz przy stole i będziesz czekał, aż na nim pojawią się pieniądze. Ale próbować tego nikt tobie nie zabroni i może sam musisz się przekonać, że takie działanie jest tylko stratą cennego czasu, którego już nie odzyskasz.