Pierwsze próby terapii z udziałem zwierząt rozpoczęły się już w XVIII wieku w Anglii. William Tuke, dyrektor szpitala psychiatrycznego, zezwolił na obecność w placówce kóz, kurczaków i królików. Zauważył, że opieka nad zwierzętami pozytywnie wpływa na samopoczucie pacjentów, którzy uczą się panować nad swoim zachowaniem.
Mimo tych wniosków, badania naukowe nad wpływem obecności zwierząt na człowieka rozpoczęły się dopiero w latach 70 XX wieku. Zauważono, że przebywanie ze zwierzętami, opieka nad nimi powoduje obniżenie ciśnienia tętniczego oraz działa uspokajająco.
Te odkrycia przyczyniły się do powstania nowej metody leczenia „animoterapii”. Terapie stosuje się zwłaszcza w stosunku do dzieci, które mają problemy psychiczne lub emocjonalne. Animoterapia składa się z dwóch etapów. Na początku terapeuta poznaje i oswaja pacjenta ze zwierzęciem. Terapeuta stara się przyzwyczaić dziecko do zwierzaka. W następnym etapie pozwala na kontakt fizyczny pacjenta z zwierzakiem. Dziecko może go głaskać, dotykać.
Najbardziej popularną formą animoterapii jest hipoterapia, czyli terapia z udziałem koni. Ten rodzaj leczenia stosuje się głównie w przypadku dzieci autystyczne, z zespołem Downa lub porażeniem mózgowym. Jest to sprawdzony sposób na wzmocnienie u dziecka poczucia bezpieczeństwa. Hipoterapia poprawia również koordynację ruchową dziecka.
Zwierzęta pomagają również zdrowym dzieciom. Opieka nad psem lub kotem rozwija zdolności społeczne i emocjonalne. Dziecko staje się bardziej empatyczne.