Omiń błędy, idź do przodu
Im więcej błędów popełniamy działając w jakiejś dziedzinie, tym bardziej jesteśmy nią zniechęceni. A zniechęcenie raczej nie przynosi dobrych skutków, więc popełniamy błędy. I tak w kółko. Dlatego każdy błąd w działaniu, którego unikniemy, pozwala zatrzymać wszystkie skutki jego występowania. Jeżeli zdarza Ci się popełniać błędy – a tak jest, skoro jesteś człowiekiem, przyznaj się do nich sam przed sobą i spróbuj je korygować a najlepiej – nie dopuszczać do ich wystąpienia. Jeśli ominiesz błędy i Tobie, i całemu otoczeniu będzie nieco łatwiej. A jaki jest najbardziej podstawowy błąd podczas treningu? Nie traktowanie treningu jako jednej, zmierzającej w jednym celu całości.
Jeśli zapominasz, że liczy się nie tylko ilość serii i powtórzeń, lecz także oddech, żywienie, pora, o której się ćwiczy, czy właściwy sprzęt.
Trening nie jest poszczególnymi czynnościami wykonywanymi po kolei, lecz ciągłym związkiem przyczynowo – skutkowym. Nie możesz po prostu wyciągnąć jednej cechy i pracować nad nią, aż będzie doszlifowana do perfekcji – to nie laboratorium.
Czyli po kolei: oddychanie, żywienie, dobór czasu treningu, systematyczność treningów, odpowiednie ćwiczenia, unikanie przeciążeń i inne.
Jeśli zdarza ci się wstrzymywać oddech na zbyt długo podczas wysiłku, popełniasz pierwszy poważny błąd. W czasie intensywnego treningu zdecydowanie wzrasta zapotrzebowanie na tlen, więc trzeba go dostarczyć organizmowi, a z drugiej strony usunąć z płuc dwutlenek węgla, który nie jest do niczego potrzebny.
Co do żywienia, napisano o tym sporo mądrych książek. Zła, niedostosowana dieta nie daje Ci tyle i takich substancji odżywczych, witamin i mikroelementów, jakich powinieneś sobie zaserwować. Na przykład rzeczy bardzo tłuste nie są wskazane pry żadnym treningu.
Jeśli chodzi o czas treningu, to lepiej byłoby go realizować w godzinach największej aktywności – by móc efektywniej wykorzystać tan czas. Ogólnie rano, koło 9-10, a potem w granicach 14-15 i 19-20 jesteśmy najbardziej sprawni, choć nie jest to ścisłą regułą – wszystko zależy od prowadzonego stylu życia. Jeśli kładziesz się spać o 5 rano, ta 9 może będzie w sam raz na rozgrzewkę, ale nie na intensywny trening. Jeśli się wyśpisz, po pierwsze wyprodukujesz więcej hormonu wzrostu – HGH, który odpowiada w dużej mierze za przyrost mięśni, po drugie zwyczajnie nie będziesz zmęczony.
Systematyczność treningów jest konieczna dla zachowania cyklu treningowego. Jeśli nie ćwiczysz regularnie, tylko z „tak zwanego” doskoku, nie ma żadnych gwarancji, ż osiągniesz zamierzony cel – oczywiście jeżeli jest on w ogóle realny i czy przede wszystkim w ogóle go sobie wyznaczyłeś, zaczynając ćwiczenie na siłowni. I jeszcze – jak bardzo jest to dla Ciebie potrzebne.