Zapewne zauważyliście, że wszelkiego rodzaju wiedza w postaci poradników o rozwoju płynąca do nas z Zachodu, została zgromadzona przez ludzi o wieloletnim doświadczeniu, czyli praktyce zawodowej. Ci ludzie piszą, bo wiedzą, doświadczyli, pracowali z wieloma pacjentami. Dwadzieścia, czy czterdzieści lat doświadczenia zawodowego, daje podstawę do przekazywania wiedzy.
W Polsce wystarczy pisać i już jest się doradcą życiowym. Wiedza zawsze przychodzi z czasem. Nikt nie urodził się z głową wypełnioną wiedzą. I jak ukazuje rzeczywistość, mędrcem stają się ludzie w starszym wieku.
Mądrość przychodzi z wiekiem na podstawie wiedzy. Inteligencja zaś jest umiejętnością ustawienia się, zaś nie ma wiele wspólnego z wiedzą.
To tak, jakby ktoś, kto nigdy nie wpisał dosowej komendy, nauczał o komputerach. Życie daje nam doświadczenie, a przykłady je potwierdzają. Natomiast, co o funkcjonowaniu umysłu może wiedzieć osoba z doświadczeniem mechanika samochodowego?
Do wiedzy dochodzi się przez długie lata. Są oczywiście ludzie bardziej i mniej pojętni, ale samo opłacalne przedsięwzięcie nie oznacza odpowiedniej wiedzy. Prezencja i umiejętność publicznych wystąpień, nie dają nikomu kwalifikacji do nauczania o życiu. Dawałem już przykład Nienackiego i Szklarskiego, którzy raczej kamery unikali, a na polu pisarskim odnosili ogromne sukcesy.
Potraficie wyobrazić sobie mechanika samochodowego, który przeczytał książkę o leczeniu i staje się lekarzem? A słuchacie kogoś, kto wczoraj skończył szkołę, a dziś naucza o życiu.
W USA grupa ekspertów prowadziła badania przez trzydzieści lat, w wyniku badań i obserwacji stworzono ich opis — trafność na 80%. A w Polsce, ktoś usłyszał, że na książce można zarobić pieniądze i używając mediów do promowania, promuje swoje przekona, choć rok temu nic o tym temacie nie wiedział, dziś naucza ludzi o odnoszeniu sukcesu, ze 100% gwarancją…, której i tak nigdy nie ma.