Teoretycznie decyzje dotyczące kupna wyposażenia biura powinny być oparte na racjonalnych przesłankach. Takich, które pozwalają zmaksymalizować zwrot z inwestycji w długim okresie. Tyle, że meble biurowe wybierane są najczęściej bez związku z tymi założeniami.
Miesiąc dodatkowego urlopu
Jednym z czynników, który ma decydujący wpływ na taki stan rzeczy, jest nadmierne przekonanie o tym, że najważniejsza jest cena. To kryterium unieważnia wszystkie pozostałe, w wyniku czego kupujący meble biurowe przestają zwracać uwagę na ich wpływ na wydajność pracowników. A ta może być duża.
Z badań prowadzonych przez brytyjskich naukowców wynika na przykład, że niewygodne miejsce pracy może obniżać efektywność pracy o kilkanaście procent. A to oznacza, że źle dobrane meble biurowe działają tak, jak dodatkowy miesiąc płatnego urlopu. Który pracodawca zaproponowałby taki interes swoim pracownikom?
Trzeba także pamiętać o tym, że w odróżnieniu od urlopu, w czasie którego następuje regeneracja sił, obniżona efektywność związana z niewygodnym miejscem pracy nie ma żadnych pozytywnych skutków.
Kogo choroba się nie ima?
Co więcej, to mniejsza wydajność nie jest jedynym negatywnym skutkiem niewłaściwego doboru mebli. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że ludzki organizm jest konstrukcją dość delikatną. Długie godziny spędzone na nieergonomicznym krześle mogą prowadzić do zaburzeń w jego funkcjonowaniu.
Problemy z kręgosłupem, bóle głowy, coraz częstsze zwolnienia lekarskie to tylko niektóre przykłady tego, do czego może prowadzić przesadna oszczędność. Meble biurowe wpływają na pracowników nawet wtedy, gdy oni sami o tym nie wiedzą.
Ludzie idą tam, gdzie lepiej
Warto przy tym wspomnieć o dodatkowej kwestii. Otóż pracownik o obniżonej wydajności, zmagający się z kiepskim samopoczuciem i coraz mniej zadowolony ze swojego miejsca pracy będzie miał większą skłonność do jej zmiany.
A im cenniejszy dla firmy pracownik, tym lepsza jego pozycja na rynku pracy. Co to oznacza? Że w długim okresie dobrzy ludzie zostaną zastąpieni przez tych, którzy nie są w stanie znaleźć sobie lepszego pracodawcy. Co negatywnie wpłynie na ostateczny wynik przedsięwzięcia.
Złe, niewygodne i nieergonomiczne meble biurowe prowadzą więc do sytuacji, w której rzekome oszczędności zmieniają się w koszty. Koszty, które w ostatecznym rozrachunku mogą nawet pogrążyć przedsiębiorstwo.
Wszystko przez bezrobocie...
Dlaczego więc wybierane są meble tanie, kiepskiej jakości i nie gwarantujące dostatecznego komfortu pracy? Przede wszystkim ze względu na niską świadomość wybierających. Ale także z powodu braku dostatecznych bodźców ekonomicznych.
Ostatnie dwadzieścia lat to w Polsce dominacja pracodawcy. Rynek pracy nie daje większości pracowników szans na szybką zmianę zajęcia. Są więc oni w stanie zaakceptować gorsze warunki pracy, byle tylko utrzymać posadę.
… i korzystny klima inwestycyjny
Także zwrot z inwestycji jest na tyle duży, że kwestie spadku efektywności schodzą na dalszy plan. Z badań prowadzonych przez dużą firmę doradczą wynika, że zysk z każdego euro wydanego na zatrudnienie wyższy jest jedynie w Rosji. Polska przoduje pod tym względem w Unii Europejskiej.
Innymi słowy, ciągle jeszcze nie opłaca się inwestować w lepsze warunki pracy. Wystarczy utrzymywać poziom, uznawany przez większość za przyzwoity. Pytanie, czy rzeczywiście?
Na dłuższą metę inwestycja się opłaca
Nawet bowiem na rynku, na którym zyski są szczególnie duże można być na czele lub na końcu stawki. Akumulacja kapitału daje przewagę konkurencyjną, którą firma może wykorzystać, gdy czasy będą gorsze.
Przekonali się o tym liczni przedsiębiorcy w latach 2007-2009 gdy na moment bezrobocie spadło do w miarę niskich poziomów. Korzystali ci, którzy odpowiednio wcześnie zadbali o zadowolenie swoich pracowników.
Kto kupuje meble biurowe powinien brać to pod uwagę. Długoterminowy sukces przedsięwzięcia zależy od bardzo wielu czynników i wyposażenie biura nie należy do tych kluczowych, jednak nie pozostaje bez znaczenia. Warto trzymać się kilku prostych reguł.
Na co zwracać uwagę?
Takich, jak choćby zapewnienie pracownikom możliwości dostosowania krzeseł biurowych do kształtu własnej sylwetki. Albo zachowanie wymagań ergonomii. A także taki dobór mebli, który nie będzie kłócił się z podstawowymi zasadami estetyki.
Dobrze jest też skorzystać z doświadczeń krajów zachodnich, które coraz częściej odchodzą od klasycznego umeblowania biura. Stawiają natomiast na przestrzenie bardziej naturalne i przyjazne. Znika typowy open space zastąpiony przez mniejsze pomieszczenia i uzupełniony o przestrzenie wspólne.
Zamiast przy biurkach, pracownicy mogą też siadać przy niby-kawiarnianych stolikach, rozkładać się na kanapie czy stać przy komputerze. Ich wybór, ich decyzja. Ale inicjatywa pracodawcy.
Duży może więcej
Wśród dużych, międzynarodowych koncernów działających w Polsce takie podejście zaczyna być coraz bardziej popularne. Wprawdzie większość z nich ciągle jeszcze trzyma się klasycznego doboru mebli do biura, ale coraz więcej jest także tych, którzy wybierają inaczej.
Prekursorzy tego rodzaju mają nad polskimi firmami sporą przewagę. Po pierwsze, mogą przenosić na nasz grunt doświadczenia z innych krajów. Mają więc know-how. Po drugie, mają też zasoby finansowe pozwalające opłacić nowe wyposażenie biur.
Dla firm polskich takie wydatki mogą być ciągle zbyt duże. A jednak ich menedżerowie powinni zastanowić się nad tym. W przeciwnym razie międzynarodowe giganty podkradną im najlepszych ludzi, a bez nich niemożliwa będzie skuteczna konkurencja.
Decyzja o zakupie dębowego stołu do salonu to wybór, który daje ponadczasową elegancję, solidność i estetykę. W czasach, gdy królują zmieniające się trendy wnętrzarskie, dębowy stół jest symbolem klasy i trwałości. Pozwala na podkreślenie indywidualności i gustu właściciela domu. Czy warto zainwestować w dębowy stół do salonu? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy zastanowić się nad jego funkcjonalnością, stylem i dopasowaniem do reszty wnętrza.