Przyszło nam żyć w takich czasach, że elektronika i nowoczesność coraz bardziej wypierają tradycyjne metody spędzania wolnego czasu. Do nich zaliczają się właśnie książki, które chociaż nadal są w użyciu i wcale nie mają się tak źle, to jednak dla wielu ludzi są elementem, który już przeminął.
Przypatrzmy się zatem plusom i minusom tej sytuacji. Ebooki - można mieć setki książek w jednej chwili przy sobie, czy to na komputerze, czy na smartfonie, tablecie, czytniku, a nawet telewizorze. O wiele łatwiej o dostępność, ponieważ nie zawsze znajdziemy daną pozycję w księgarniach, a opcja zakupu przez Internet eliminuje ten problem. Ceny z zasady także są nieco niższe, aczkolwiek nie zawsze. Osoby dużo czytające mogą za to wykupić abonamenty w wielu internetowych księgarniach i czytać mnóstwo książek dosłownie za grosze.
A teraz książki tradycyjne. Na pewno nie męczą tak bardzo wzroku, ale za to nie możemy ich czytać, kiedy jest ciemno. Za to kolekcja książek na półce jest niewątpliwie przyjemniejszym widokiem, niż lista tytułów na ekranie. Minusami na pewno mogą być wyższe ceny czy ewentualne problemy z kupnem konkretnego dzieła, ale za to są biblioteki, w których możemy za darmo i legalnie wypożyczać nawet te najnowsze bestsellery, dzięki czemu nie musimy na czytanie wydawać praktycznie nic.
Pod względem statystycznym to ebooki mają więcej zalet, ale osobiście należę do grupy ludzi, która woli książki tradycyjne. Po prostu: wygodniej się czyta, są fajniejsze, pozwalają na chwilę odsunąć tę całą nowoczesność i zrelaksować się starymi, sprawdzonymi metodami. Jednakże do tej pory czytałem tylko na komputerze i smartfonie, a z doświadczenia innych osób wiem, że przełom następuje dopiero po wypróbowaniu czytnika z ekranem imitującym papier (E-Ink), a nie tradycyjnym LCD.
Ostateczna ocena należy jednak do każdego z osobna. Wygoda jest subiektywną oceną i to, że mi wygodniej czyta się zwykłe książki, wcale nie oznacza, że dla kogoś czytnik ebooków nie może być lepszą alternatywą. A ponieważ rynek ebooków stale się rozwija, prawdopodobnie coraz więcej osób będzie się do nich przekonywało. Rozwój napędzany jest zarówno przez nowe sprzęty, jak i przez łatwiejsze wydanie książki dla autora, który nie musi męczyć się z wydawnictwem.
Na koniec pozostaje zatem pytanie - rozwój jest zły czy dobry? Wydaje mi się, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ale niewątpliwie ma on sporo plusów. Ot, choćby audiobooki dla niedowidzących. Dlatego też warto stale zbierać informacje o nowych ciekawostkach, które mogą nam ułatwić codzienne czytanie.