Czym tak naprawdę jest sztuka współczesna? Co mogą symbolizować trzy stojące obok siebie butelki? Przekonajmy się o tym wspólnie podczas wizyty w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie!

Data dodania: 2013-06-24

Wyświetleń: 2094

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zrozumieć sztukę współczesną

Czasami tak w życiu bywa, że wycieczki nie zawsze są w stu procentach zgodne z naszymi planami. Tak właśnie rysowała się dla mnie wizja wizyty w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, ale mimo wszystko postanowiłem podjąć rękawicę i chociaż spróbować zrozumieć, co mógł mieć na myśli autor danego dzieła.



Na początek coś prostego – powyższy obraz każdy (chyba…) zrozumie, bo jest to po prostu zwykłe, normalne dzieło, które ukazuje jakąś scenę jednej z bitew o Kraków. Da się zrozumieć. Ale za to poniższe zdjęcie już może wywoływać filozoficzne pytania w stylu „co ja paczę?”…



Przeciętny Kowalski zastanawia się tutaj, co mogą znaczyć te dwie tabliczki. W sumie nie tylko przeciętny Kowalski, ale każdy, kto nie jestem leniem do potęgi n i zwraca uwagę na to, co ogląda. Próbowałem to rozkminić w kategoriach „rzeczy, których nigdy nie zobaczę”, ale coś mi się wydaje, że jednak nie o to autorowi chodziło. Chociaż z drugiej strony, sztuka jest sztuką i każdy może ją interpretować dowolnie, w zgodzie z własnym duchem artystycznym (chyba, że jest w szkole, to niekoniecznie…), więc równie dobrze ktoś może uznać to za… nie wiem, wpiszcie sami, za co można to uznać. Sztuk jest sztuką, dla sztuki, przesz sztukę, etc. etc…

Dla mnie jednak najśmieszniejszy jest fakt, że współczesna sztuka to tak naprawdę wszystko, co ktokolwiek gdziekolwiek wymyślił. Ubrudziłeś się farbami? Odciśnij dłonie na papierze i zanieś to do muzeum jako wielkie dzieło! Z jednej strony jest to bardzo fajne, bo każdy ma jakąś tam szansę zaistnieć w tym artystycznym świecie, ale z drugiej… jakoś tak wydaje mi się, że odbiorców takiej sztuki jest nieco mniej, niż w przypadku dzieł pochodzących z minionych epok. No i oczywiście nie ma co zapominać o tym, że to, co było wcześniej, jest dla nas nieco prostsze do zrozumienia, nawet jeśli jest to jakiś abstrakcyjny obraz. Współczesne abstrakcyjne butelki jakoś do mnie nie trafiają, a już na pewno nie powodują westchnienia i dyskretnej łzy.



Recenzent sztuki ze mnie żaden, dlatego na poważnie tego wszystkiego traktować nie musicie. Jednak z ogromną chęcią wysłuchałbym jednego z autorów tych dziwniejszych dzieł, który wytłumaczyłby mi, na czym one mają polegać i co znaczą. Tak trochę wbrew sobie, bo mnie kompletnie te tematy nie przekonują, ale mimo wszystko myślę, że ciekawie byłoby posłuchać, jak ktoś w emocjach mówi, że te jego kwadraty tak naprawdę są symbolem życia, które czasami jest proste, a czasami nagle zakręca o 90 stopni.

W każdym razie, zwiedzanie muzeów pozostawiam tym, którzy mają do tego predyspozycje. Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie nie jest wcale takie złe, ale jeśli ktoś nie jest w stanie zrozumieć, co mogą symbolizować trzy butelki, to będzie się czuł po prostu zagubiony.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena