Żyrandole kojarzą się nam z wykwintnością. I słusznie. Te największe znajdują się albo w operach albo w miejscach kultu religijnego. Podkreślają potęgę i bogactwo tych, którzy tego rodzaju przybytki fundują. A największe znajdują się w...
Wielki Meczet Sułtana Quaboos w Omanie
No właśnie. Jeszcze do niedawna tytułem największego na świecie żyrandola mógł się pochwalić ten, który wisi w meczecie w Omanie. Wrażenie robią same liczby. Żyrandol waży w sumie 8,5 tony, wisi 14 metrów pod dachem świątyni i ma średnicę ośmiu metrów. Przypomina rozmiarem średniej wielkości domek.
Do jego ozdoby wykorzystano masę kryształów Swarovskiego, całość obleczono złotem. Łączna liczba lamp halogenowych to 1122. Żeby sieć wytrzymała to obciążenie, trzeba było zbudować ją od nowa. A wszystko po to, żeby uprzyjemnić modlitwy 20 tysiącom mężczyzn, którzy mogą modlić się w meczecie.
Meczecie, który sam wart jest uwagi. Ma 90 m wysokości, a oprócz żyrandola warto w nim obejrzeć np. ręcznie robioną perską matę modlitewną składającą się z 1,7 mld węzłów. To wszystko brzmi fantastycznie, jak z baśni tysiąca i jednej nocy. A jednak żyrandol z tego meczetu nie jest już największy na świecie. Zdetronizował go... O tym za chwilę.
Knokke Casino w Belgii
Na razie przenieśmy się w zupełnie inne miejsce – do Belgii. Bo przecież i Europa ma coś do powiedzenia jeżeli chodzi o żyrandole klasyczne. W tym małym kraju, nad Morzem Północnym, leży miasto Knokke. A w nim jedno z dziesięciu belgijskich kasyn.
To tam znaleźć można pomieszczenie, którego nazwa brzmi: Kroonluchterzaal. W środku wisi żyrandol wykonany z weneckiego kryształu, składający się z 22 tysięcy części i 2,7 tysiąca lamp. Ma 8,5 metra średnicy i 6,5 metra wysokości. Waży sześć ton. Ogromny!
Palais Garnier Opera we Francji
Niektórzy Francuzi mogliby stwierdzić, że jednak i tak niewielki. W paryskiej operze Garnier wisi bowiem obiekt, który przyćmiewa ten z Belgii. Wykonany w roku 1858, za czasów Napoleona III, wisi nad widownią opery.
Sama opera znana jest m.in. ze sztuki Upiór w operze. Powstała jako symbol potęgi odradzającej się Francji – pod rządami nowego cesarza. Ważący 7 ton żyrandol można potraktować jak wisienkę na torcie. Kosztował 30 tysięcy złotych franków.
Meczet Kocatepe w Turcji
Jeśli okres drugiego imperium był czasem szaleństwa architektonicznego Francuzów, to żyrandol w meczecie Kocatepe w Ankarze w Turcji można nazwać triumfem tureckiej myśli architektonicznej. Sam meczet jest ogromny. Wybudowany w latach 1967-87 jest widoczny niemal z każdego miejsca w mieście. Jego kopuła ma 68 m wysokości. To pod nią znajduje się żyrandol.
Ten ma średnicę 5,5 metra i waży 7,5 tony. Oświetla nawet 80 tysięcy ludzi, którzy przychodzą się do meczetu modlić. Żyrandol można uznać za jeden z symboli nowoczesnej Turcji. Kraju, który wprawdzie przeszedł świecką rewolucję, ale przecież jest świadomy swojej przeszłości oraz tradycji.
Reflective Flow w Katarze
Wiemy, że największy do niedawna żyrandol znajdował się w meczecie w Omanie. Zdetronizował go ten, który został zamówiony przez władców Kataru. Nazywa się Reflective Flow, znajduje się w Doha, w siedzibie Al Hitmi. Mało przypomina żyrandole klasyczne. To konstrukcja nowoczesna, składająca się z 55 tysięcy lampek LED o łącznej wadze 20 ton.
Inaczej niż wcześniejsze żyrandole, ten jest bardziej długi niż wysoki. Ma 38,5 metra długości i 12,5 metra szerokości. Ma odzwierciedlać nastrój tych, którzy wchodzą do budynku. Im więcej ludzi – tym bardziej umiarkowane światło.
Można powiedzieć – zbytek. A jednak – jak widać żyrandole od zawsze miały być większe i piękniejsze. Różnica? W dawnych czasach nie umiano konstruować ich tak sprawnie, jak obecnie. Stąd współczesne rozwiązania są znacznie większe i ciekawsze niż klasyczne żyrandole. Czy jednak piękniejsze? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie.
