Niektórzy obruszają się i protestują, słysząc: „za młody jesteś na siłownię, nie powinieneś na nią przychodzić”. Mają poważne czternaście lat i wiedzą swoje. Ale czy mają rację?

Data dodania: 2010-09-24

Wyświetleń: 4363

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Pęd do doskonałości

Współcześnie szeroko lansowane są wzorce wspaniałego, szczupłego ciała, w którym dobrze rozwinięta muskulatura sprawia, że człowiek jest bardziej atrakcyjny. Człowiek umięśniony czasami jest uznawany jako bardziej wartościowy, co jest oczywiście błędem. Kreowany pęd do doskonałości najczęściej dotyczy tylko spraw związanych z budową człowieka, dużo rzadziej z jego postępowaniem, czy charakterem. Często zapomina się, że wygląd to nie wszystko, że nie jest jedynym wyznacznikiem, i nie poprzestaje się na utrzymaniu swojego ciała w dobrej kondycji, zdrowiu i formie, co oczywiście jest bardzo wskazane, lecz zmierza się w stronę sztucznego rozwijania mięśni, by było ich jak najwięcej w jak najkrótszym czasie. Coraz częściej dotyczy to również dzieci i młodzież.

 Zdrowe, czy niewskazane

Na pytanie, jak wcześnie można zacząć ćwiczyć na siłowni, ciężko jest tak naprawdę zupełnie jednoznacznie odpowiedzieć. Najczęściej jednak mówi się, że zbyt wczesne rozpoczęcie ćwiczenia na siłowni nie jest korzystne dla prawidłowego rozwoju młodego, dorastającego dopiero człowieka. Przede wszystkim dlatego, że do momentu, w którym przestajemy rosnąć, nasze kości wciąż się wydłużają. O ile przyrost masy jest z nimi równomierny, wszystko będzie jak najbardziej w porządku. Jeśli jednak rozwój masy, na przykład spowodowany intensywnymi ćwiczeniami na siłowni, będzie postępował zbyt szybko, może to doprowadzić do zbyt dużych obciążeń i powstawania wad postawy. A z tymi i tak ma do czynienia coraz więcej młodych ludzi, ze względu na niewłaściwe obuwie, zbyt małą ilość zdrowego ruchu i zbyt wiele przebywania przed monitorem komputera. Również jeśli poszczególne partie mięśni nie będą rozwijane równomiernie, na przykład mięśnie górnej połowy ciała dużo bardziej niż dolnej, niekorzystnie zmieni to środek ciężkości, wpływając na postawę młodego człowieka. Dopóki rośniemy wzwyż, dodatkowe obciążenie może być niekorzystne, z tego względu zbyt wczesne (tj. w wieku 14-15 lat) rozpoczynanie ćwiczenia na siłowni jest raczej niewskazane. Oczywiście, jeśli ćwiczy się z umiarem, pod okiem profesjonalistów, nie powinno dojść do przeciążeń. Lepiej jednak i tak poczekać z siłownią kilka lat i zacząć, mając ich około 18 czy nawet 20.

Co zamiast siłowni?

Młodzi ludzie, którzy odczuwają potrzebę napakowania się, bardzo często robią to ze względu na chęć przypodobania się otoczeniu, w tym w celu zaimponowania rówieśnikom i przypodobania się płci przeciwnej. Warto jednak pamiętać, że wygląd zewnętrzny jest tylko jednym z czynników, które składają się na człowieka. Dodatkowo, nie trzeba mieć pięćdziesięciu centymetrów w bicepsie, by być silnym, zdrowym i atrakcyjnym. Co zamiast siłowni? W wieku kilkunastu lat zdecydowanie bardziej przysłuży się człowiekowi wszechstronny rozwój mięśni w postaci sportów zespołowych, pływania, dużej ilości ruchu na świeżym powietrzu. Owszem, można rozwijać mięśnie pod obciążeniami. Ale nie jest to zupełnie potrzebne i może prowadzić do różnego rodzaju schorzeń. Więc po co psuć sobie zdrowie? O ile zachowujemy odpowiednią dietę, która zawiera wszystkie potrzebne składniki w odpowiednich proporcjach, a do tego regularnie ćwiczymy sami, bez obciążenia, siłownia nie jest nam potrzebna. Możemy spokojnie zacząć na nią uczęszczać, kiedy już będziemy pełnoletni. A wcześniej warto zainteresować się mnóstwem innych ćwiczeń, które jednocześnie wzmacniają mięśnie i nie szkodzą – na przykład podciąganiem, sztukami walki i sportem. Do właściwej siły można dojść ćwicząc z obciążeniem własnego ciała, dbając o swoją sprawność i żywienie. Co więcej, można dojść w ten sposób do tej samej siły, posiadając mięśnie o mniejszej objętości i zadziwić innych. 

Licencja: Creative Commons
2 Ocena