Całkowita wstydliwość dzierżyła władzę. Ludzie nie odkrywali swego ciała w miejscach publicznych, dlatego też „świadomość ciała" była wówczas mocno ograniczona.Pornografia nie była nurtem dominującym, dlatego widok nagich modelek nie frustrował zwykłych kobiet, z którymi nieustannie by się porównywały, chirurgia plastyczna zaś stawiała pierwsze kroki.
Mężczyźni pracowali, a kobiety zajmowały się domem. Dla ówczesnej kobiety nie istniała inna możliwość samookreślenia się, jak tylko w kontekście domu i dzieci.
Na skandal zakrawał fakt, że ostatnimi czasy mężczyźni i kobiety zaczęli kąpać się wspólnie w oceanie! Do niedawna bowiem, kobiety, chcąc się wykąpać, „zanurzały się w wodzie w specjalnych ‘machinach kąpielowych’ – ciasnych pozbawionych dachu kabinach na kółkach, opatrzonych udrapowanymi okiennicami, dzięki którym skromne, wstydliwe kobiety mogły cieszyć się orzeźwiającymi wodami oceanu z dala od żarłocznych męskich spojrzeń” .
Ponieważ do obowiązków kobiet należało dbanie o dom i rodzenie dzieci, szacunek u mężczyzn wzbudzały ich płodne ciała – zdrowe, o pełnych biodrach i piersiach (nieodzowną częścią kobiecej garderoby były wyszczuplające talię gorsety noszone pod ubraniem). Dziewczęta wychowywano w duchu głębokiego chrześcijaństwa, kierując ich myśli jedynie na cnotę, nie kształt ciała czy wagę. Pewna sławna badaczka, Joan Jacobs Brumberg, przez lata porównywała dzienniki dziewcząt okresu wiktoriańskiego z dziennikami współczesnych nastolatek i spostrzegła, że w czasach wiktoriańskich:
Rodzice starali się ograniczyć zainteresowania swoich córek sprawami powierzchownymi, takimi jak fryzury, garderoba czy rozmiar w talii, ponieważ zarówno rodzice, jak i całe społeczeństwo uważali, że charakter jest znacznie ważniejszy od piękna. Charakter kształtowały samokontrola, posługa innymi oraz wiara w Boga – nie zainteresowanie własnym ciałem">.
Chrześcijańskie obyczaje stanowiły ogólnie przyjętą normę, ale często wykorzystywano je w niegodziwy sposób, by ograniczyć swobodę kobiet, by umniejszyć ich rolę w społeczeństwie i małżeństwie. Gdy zaczął się ruch wyzwolenia kobiet, nastała jedna zasadnicza zmiana: kobiety wykorzystały własne ciała, jako formę protestu. Ścięły długie, nadające kobiecości włosy. Zrzuciły podłużne, skromne suknie oraz gorsety na rzecz prostych i krótkich sukienek, w których rozmywały się pełne biodra, piersi, czy szczupła talia. Co więcej, obwiązywały tasiemką piersi przyciskając je do klatki piersiowej. Zaczęły spożywać alkohol, palić papierosy i otwarcie emanować seksualnością. Jeśli mężczyźni posiadali władzę i cieszyli się szacunkiem społeczeństwa, kobiety doszły do wniosku, że, aby korzystać z tych samych przywilejów, muszą stać się bardziej męskie. Tak narodziła się amerykańska „rewolucja w zachowaniu i obyczajności”.
Pierwsza w Ameryce książka na temat odżywiania pt. Diet & Health, with Key to Calories, autorstwa Lulu Peters, wydana w 1918 r., dała początek obsesji na punkcie odchudzania się i szczuplej sylwetki. Kobiety były rozgoryczone i zmęczone „chrześcijańską obyczajnością”, która służyła jedynie dławieniu ich wolności. Niestety, rewolucja wymierzona była nie przeciwko nadużywaniu etyki chrześcijańskiej, ale przeciwko samemu chrześcijaństwu. Szaleństwo na punkcie odżywiania było niejako przejawem buntu przeciwko Bogu. Jeśli masz co do tego jakieś wątpliwości, zastanów się nad praktyczną radą, jaka płynie z Pisma św.: jeśli chcesz poznać jakość wina, spójrz na owoce, z którego powstaje (Łk 6:42–44). Wynikiem obsesji na punkcie szczupłej sylwetki były diety o skutkach jo-jo, zaburzenia łaknienia, zaburzenia neurologiczne czy depresja.
W dzisiejszych czasach, przenieśliśmy uwagę z zachowania na wygląd zewnętrzny. Obecnie więcej kobiet jest niezadowolonych z własnego ciała niż miało to miejsce w przeszłości, i, jak nigdy dotąd, kładzie się nacisk na udoskonalanie własnego ciała wierząc, że powodzenie w życiu osiąga się dzięki doskonałej sylwetce. Według badaczki Joan Jacobs Brumberg, zjawisko to jest „symptomem historycznych zmian, które dopiero teraz zaczynamy rozumieć ” .
Artykuł jest fragmentem książki "Biblijne sekrety piękna"
Miód, od wieków ceniony za swoje właściwości zdrowotne i niepowtarzalny smak, często kojarzy się z intensywną słodyczą. Ale czy wszystkie miody są równie słodkie? Jeśli masz dość przesłodzonych smaków lub szukasz miodu o bardziej subtelnym profilu, to pytanie zasługuje na odpowiedź. Oto spojrzenie na miodowy świat przez pryzmat słodkości.