Dziesięć lat temu opiekunka nie musiała znać języka, mogła pojechać niemal w ciemno i znaleźć pracę w Niemczech. Dziś już tak nie jest. 

Data dodania: 2015-12-15

Wyświetleń: 1181

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Po pierwsze wzrosły oczekiwania Niemców, a po drugie, konkurencja w zawodzie opiekunki stała się już bardzo silna. Dziś często największym wyzwaniem nie jest znalezienie podopiecznego, który byłby zainteresowany skorzystaniem z pomocy opiekunki, ale poradzenie sobie z presją, jaka wiąże się ze zmianą środowiska.

Czy opiekunka musi dowiedzieć się czegoś konkretnego przed wyjazdem? 

W zasadzie nie – informacje podstawowe o podopiecznym ma już wcześniej, zwykle nie musi się w żaden szczególny sposób do wyjazdu przygotowywać, jednak jest to możliwe tylko dzięki spełnieniu kilku podstawowych warunków. Z pewnością trzeba znać język – to tym ważniejsze, że opiekunka często zostaje z podopiecznym na co najmniej kilka miesięcy i nawet jeśli znajomość języka nie jest wymagana do poprawnego wykonywania obowiązków, trzeba móc z kimś porozmawiać czy choćby zrobić zakupy w sklepie, a przy tej okazji warto też zaznaczyć, że opiekunka staje się często przyjaciółką podopiecznego – osobą, której ten bezgranicznie ufa, z którą spędza swój „wolny czas”, z którą po prostu chce porozmawiać. Dla własnego komfortu więc język trzeba znać.

Po drugie warto przygotować się w pewien sposób do życia w Niemczech. W dzisiejszym multikulturowym świecie nie jest to wyzwanie ponad miarę, ale z pewnością trzeba zawsze przygotować się do życia z podopiecznym. Normą jest oddanie do dyspozycji opiekunki co najmniej jednego pokoju, a przynajmniej tak to wygląda, jeśli pracy szuka się przez dobre biuro.

Często jednak rodzina pacjenta jest w stanie zapewnić opiekunce lepsze warunki – udostępnić całe piętro domu z osobną łazienką, oddać do dyspozycji rower lub samochód (wszystko zależy oczywiście od konkretnego przypadku, ponieważ nie są to żadne normy) Poza tym przed wyjazdem trzeba poznać choćby zasady korzystania z opieki zdrowotnej na podstawie EKUZ – to niezbyt często wykorzystywana przez opiekunki procedura, jednak jej znajomość nie zawadzi.

Warto też zapoznać się z podstawowymi przepisami niemieckimi. Dotyczy to zarówno podstaw zasad ruchu drogowego (na przykład tego, że w okresie wskazanym przepisami obowiązkowe są opony zimowe), a także przepisów, które w Polsce nie istnieją lub nie funkcjonują (różnie w obu krajach uregulowane jest na przykład karanie za nielegalny dostęp do filmów w internecie).

Oczywiście – nie są to rzeczy, które bezpośrednio wiązałyby się z obowiązkami służbowymi, ale trzeba pamiętać, że opiekunka, która pracuje w Niemczech, musi podporządkować się różnym przepisom. Absolutnie nie warto uczyć się ich na pamięć – chodzi raczej o to, żeby przez nieuwagę nie wpaść w kłopoty, ponieważ Niemcy, będący w istocie narodem bardzo zasadniczym, poważnie traktują nie tylko swoje pisane przepisy, ale także niepisane zwyczaje. Żeby praca była możliwie najmniej stresująca, warto się dostosować do oczekiwań gospodarzy.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena