Najlepiej dostępna jest praca w Niemczech, Holandii oraz Austrii. Również bezrobocie wśród osób młodych jest w Niemczech niskie i nie przekracza dziesięciu procent. Od niedawna miejscowy rynek pracy otworzył się na nowe kraje członkowskie, w tym na Polskę. Z tego powodu lokalni pracodawcy spodziewali się, że praca w Niemczech przyciągnie sporo Polaków, lecz nie do końca tak się stało.
Wyjechało tam na razie w poszukiwaniu pracy kilkadziesiąt tysięcy osób, począwszy od pierwszego maja 2011 roku. Oprócz naszych rodaków, praca w Niemczech jest poszukiwana również przez mieszkańców bankrutujących krajów europejskiego południa. Chodzi o Hiszpanów czy Greków. Ci ostatni zaglądają również do Szwecji. W parze za emigracją południowców do wspomnianych krajów idzie nauka języka niemieckiego czy szwedzkiego. Wspomniane osoby to głównie specjaliści, którzy nie mogli znaleźć pracy w swoich ojczyznach, gdzie bezrobocie oscyluje wokół dwudziestu pięciu procent a w przypadku ludzi młodych przekroczyło bądź dogoniło pięćdziesiąt procent.
Praca na wspomniane osoby czeka również w Polsce, gdzie pracy nie może znaleźć wielu miejscowych bezrobotnych – zarówno tych w wieku produkcyjnym, jak i młodych osób (głownie po ukończeniu studiów wyższych). Owi spece otrzymują w Polsce przyzwoite wynagrodzenie, które nie dostałoby wielu ich polskich odpowiedników, którzy z kolei muszą szukać szczęścia w Anglii, Niemczech, Norwegii, Holandii, Danii, Szwecji czy Irlandii. I tam też emigrują, skąd z kolei część miejscowych wyjeżdża do Australii czy Kanady.