Największym jednak problemem ludzi jest niezdawanie sobie z tego sprawy lub ograniczanie własnych możliwości. Co za tym stoi?
Wyróżniłbym tutaj przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy – nikt nam nie mówi lub mało kto zwraca uwagę na nasze prawdziwe talenty, które można nam pomóc rozwinąć i odpowiednio ukierunkować. Drugi – człowiek sam siebie skutecznie ogranicza i sabotuje, ponieważ polega tylko i wyłącznie na analitycznym myśleniu wykluczając możliwość fantazjowania jako coś niedorzecznego, będąc przekonanym, że tak właśnie należy postępować. Czyli marsowa mina i pełna powaga jako oznaka „poważności”. Ciężko o większą bzdurę.
Najlepsze pomysły i idee są nieskrępowane sztywnym myśleniem.
Wiele osób ma problem ze zrozumieniem, że tak naprawdę każdy ma w sobie taki potencjał i energię do wykorzystania, że na tym potencjale i energii można by stworzyć cuda przekraczające wszelkie tzw. racjonalne rozumowanie. I nie żartuję w tym momencie. Pamiętam coś, czego dowiedziałem się i nauczyłem od Boba Proctora, którego sobie cenię, a dotyczyło to właśnie energii i potencjału, które w nas tkwią. Kiedy przytoczył pewne dane w celu zobrazowania tego tematu, dodał, żartując przy okazji, że pewnie każdy byłby w stanie oświetlić budynek przez cały tydzień, używając energii, którą każdy ma zamkniętą w sobie. Pomimo że była to uwaga rzucona żartem, jest w niej prawda. Pomyśl teraz, co taka siła może zdziałać, kiedy jest odpowiednio ukierunkowania i skupiona na tym, co robisz i na celu. Wypuszczona na zewnątrz i odpowiednio użyta będzie niczym paliwo rakietowe. Człowiek świadom tego, będzie działał na najwyższych obrotach.
Jednak wróćmy do omawianych czynników. To właśnie one nie pozwalają nam tego najczęściej dostrzec. Zauważ, jaką postawę życiową kreuje społeczeństwo. Zazwyczaj wszelkie metody wychowawcze skutecznie hamują rozwój i ekspansję życiową człowieka. Skupiają się na karaniu lub „sprowadzaniu na ziemię” co bardziej krnąbrnych, którzy odkryli w sobie właśnie coś, co sprawia, że postępują wbrew przyjętym regułom. Ci krnąbrni, zamiast dać sobie wchodzić na głowę i postępować „normalnie” jak reszta, zaczynają iść za własnym wewnętrznym głosem, ponieważ odkryli własne powołanie. I to najczęściej jest najlepsza decyzja, jaką podjęli w życiu. Wykorzystują swoją pasję, fantazję, potencjał i energię na robienie tego, co kochają. Wyzbyli się kompleksów i mało motywujących stwierdzeń, których tak często używa społeczeństwo. A jakie to stwierdzenia? „Zobacz, ty tego nigdy nie osiągniesz”, „spójrz, ile ci do niego brakuje”, „nigdy nie będziesz taki jak on ani nie osiągniesz tego samego”, „zostań tam, gdzie jesteś i nie wybijaj się” itd. To czy nie lepiej byłoby te tragiczne i mało pomagające w rozwoju „formułki” zamienić na coś takiego: „I ty też możesz to osiągnąć, dalej w drogę”.
Kiedy faszeruje się człowieka negatywnymi stwierdzeniami, to następnie taka osoba przejawia ogólny brak fantazjowania albo w ogóle boi się marzeń. Ma to przykre skutki, ponieważ marnuje się całe mnóstwo energii i niewykorzystanego potencjału. W przyrodzie nic nie ginie, to zgadnij, na co w takim razie ta energia zostanie zużytkowana? Zostanie zużyta na zamartwianie się i robienie mało interesujących lub mało konstruktywnych rzeczy, które niby są ważne. Plotkowanie, siedzenie przed TV, narzekanie, robienie rzeczy, których się nie lubi itd. Energia musi znaleźć ujście, a więc w takich przypadkach zostaje stracona na coś, co jednak żadnych korzyści ani radości nie przynosi. Niestety „rozsądne” myślenie, o którym pisałem, jest tym przysłowiowym gwoździem, wiadomo do czego…
Wyzwól własny potencjał i energię.
Umysł trzeba trochę poluzować, wybić go ze sztywnych ram myślenia. Nasiąknięty „normami” staje się tak naprawdę ograniczony. W tym celu należy przestać wiecznie analizować wszystko pod kątem „uda mi się czy nie?” po czym rezygnować oraz odpuszczać, ponieważ rutynowe myślenie powiedziało „nie”. Trzeba zacząć mówić „zrobię to i uda mi się”. Wyzwalaj energię, daj jej ujście i niech pracuje na rzecz tego, co naprawdę lubisz i kochasz robić. Twój nieograniczony potencjał ujawni się dzięki temu w całej okazałości. Tego Ci właśnie życzę.