Sawant (fr. savant – uczony) to osoba z zazwyczaj w pewnym stopniu upośledzona (np. autystyczna), a jednocześnie posiadająca genialne, niespotykane zdolności, np. posiadająca doskonałą pamięć (np. fotograficzną) lub umiejętność błyskawicznego dokonywania skomplikowanych obliczeń.
Sawantem był m. in. Kim Peek (1951 – 2009), który był pierwowzorem głównego bohatera filmu „Rain Man”. Potrafił on w ciągu 8 sekund z 98%-tową precyzją zapamiętać dwie strony maszynopisu. W czasie swojego życia zapamiętał z taką dokładnością treść ok. 12.000 książek. Na pytanie, co wie np. o Marilyn Monroe, potrafił natychmiast odpowiedzieć, że w 2034 r. obchodziłaby ona 108 urodziny i tego roku rocznica jej urodzin będzie w czwartek”.
Kolejnym sawantem jest Daniel Temmet (ur. w 1979). Zna on kilkanaście języków, a jednego z trudniejszych – islandzkiego, nauczył się w trakcie 7-dniowej wizyty w Islandii, w stopniu wystarczającym, aby ostatniego dnia pobytu udzielić wywiadu w islandzkiej telewizji. Należy do niego rekord świata w zapamiętaniu największej liczby kolejnych cyfr liczby pi. W ciągu 5 godzin i 9 minut wymienił bezbłędnie kolejne 22.514 cyfr.
W latach 90-tych wykonywano eksperymenty nad sztucznym wywoływaniem zdolności typowych dla sawantów pod wpływem pola magnetycznego. W doświadczeniach przeprowadzonych m.in. na Uniwersytecie Flindersa w Adelajdzie zastosowano metodę tzw. przezczaszkowej powtarzalnej stymulacji magnetycznej (ang. RTMS, repetitive transcranial magnetic stimulation), którą wypróbowano na 17 osobach. W efekcie uzyskano przejściowe pojawianie się niektórych wyjątkowych cech, jak np. zdolności artystycznych, szybkiego liczenia czy zapamiętywania. Jednak, po kilku godzinach od zakończenia stymulacji polem magnetycznym, ulegały one zanikowi.
Daniel Tennet ustanowił rekord świata w najdłuższym recytowaniu z pamięci kolejnych cyfr liczby pi, tylko że… twierdzi, że ich nie zapamiętał… Daniel postrzega cyfry i liczby inaczej niż przeciętny człowiek. Do każdej liczby od 1 do 10.000 ma przypisany określony kolor, wielkość, fakturę, temperaturę, dźwięk, zapach lub kształt, itp. Według opisów Tammeta, cyfra 1 np. jest bardzo jasna, cyfra 9 jest duża, liczba 289 jest brzydka, 5 wygląda podobnie jak grzmot, a określony dźwięk brzmi podobnie jak 31 do potęgi 6. Dzięki temu, Daniel potrafi bardzo szybko wykonywać skomplikowane obliczenia, podając wynik z dokładnością nawet do 30 miejsc po przecinku. Liczbę pi postrzega on jako krajobraz, a recytując jej kolejne cyfry, opisuje poszczególne elementy tego krajobrazu. Naukowcy nazywają postrzeganie określonego bodźca przy pomocy różnych „nietypowych” dla jego odbioru zmysłów, jako synestezję.
Synestezja (gr. synaísthesis - równoczesne postrzeganie od sýn - razem' i aísthesis - poznanie poprzez zmysły) to stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu (np. wzroku) wywołują również dozna niania płynące z innych zmysłów. Na przykład odbieranie niskich dźwięków wywołuje wrażenie miękkości, barwa niebieska odczuwana jest jako chłodna, obraz litery lub cyfry budzi skojarzenia kolorystyczne lub inne, jak u Daniela Temmeta, itd.
U synestetów stosunkowo najczęściej spotykane jest „barwne słyszenie", które polega na tym, że dźwięki wywołują barwne wrażenia. Synestetami byli m.in.: Ludwik van Beethoven, Nikołaj Rimski-Korsakow, Vladimir Nabokov, Wassily Kandinsky, Franciszek Liszt i Jimi Hendrix. Synestetą jest również sir Elton John, który dźwięki postrzega jako określone barwy. Skojarzenia poszczególnych tonów z danymi barwami są jednak najczęściej odmienne u różnych osób, co implikuje istotne znaczenie czynnika emocjonalnego w synestetycznym postrzeganiu.
Z powyższego opisu nasuwają się dwa istotne wnioski. Po pierwsze - różne bodźce i zjawiska mogą być postrzegane „nietypowymi” zmysłami - np. liczby w formie obrazów, brzmień, kolory w formie odczuć lub dźwięków, dźwięki w formie barw, emocje w formie barw, zapachów, itd. Po drugie – istnieje możliwość wpływania na funkcjonowanie naszego mózgu, np. w taki sposób, że pracuje on znacznie wydajniej niż zazwyczaj, a przeróżne bodźce odbierane są innymi niż zawsze zmysłami.
Ale czy taki efekt lub podobne można osiągnąć bez wykorzystania niezwykle skomplikowanych urządzeń? Czy można stymulować mózg, aby pobudzić zmysły do lepszego działania? Czy możliwe jest rozwijanie zdolności tzw. postrzegania pozazmysłowego? Odpowiedź na wszystkie te pytania jest pozytywna. Poniżej przedstawię przykładowe proste techniki, które mogą służyć poszerzaniu „oka percepcji”, np. umożliwić postrzeganie otaczającej nas energetycznej rzeczywistości, promieniującej różnymi kolorami, zapachami, dźwiękami, itd.
Najpierw jednak parę słów o przeczuciach, intuicji i postrzeganiu pozazmysłowym (wewnętrznym). W chwilach szczególnych, nierzadko również dramatycznych, podświadomość może przełamać kurtynę tworzoną przez świadomy umysł i przekazać nam ważne informacje w formie obrazu lub innego doznania zmysłowego lub też przeczucia płynącego drogą pozazmysłową. Niekiedy doświadczamy też ujawniania się wewnętrznych informacji o nas samych. Np. obracamy się w czyimś kierunku, kiedy „czujemy” na sobie czyjś wzrok, czy też myślimy o kimś tuż przed tym, jak spotkamy go przypadkiem na ulicy lub odbierzemy od niego telefon. Czasami odczuwamy też przeczucie, aby czegoś nie robić lub aby właśnie zrobić coś, co niekiedy wydaje się nieracjonalne. Będąc w bliskich relacjach z innymi, czujemy czasem, gdy coś złego dzieje bliskiej nam osobie (jest w sytuacji zagrożenia, ma kłopoty ze zdrowiem, lub kiedy umiera). Często mówimy również o efekcie „pierwszego wrażenia” jako przydatnym, lecz często niedocenianym narzędziu poznawczym i metodzie podejmowania dobrych decyzji. Wszystkie te przeczucia i podobne doznania bardzo często okazują się zaskakująco prawdziwe.
Bez względu na to, czy takie zdarzenia przypiszemy naszej intuicji, przeczuciom, szóstemu zmysłowi, czy jak mówią osoby anglojęzyczne – płynącym z naszych wnętrzności „gut feelings” (dosłownie: odczuciom jelitowym), są to wszystko przykłady mimowolnego odbioru informacji z zazwyczaj niedostępnego dla nas obszaru nieświadomego. Jak wynika z moich doświadczeń oraz relacji wielu innych osób, poprzez ustawiczną praktykę, możemy spowodować, by przepływ informacji zza kurtyny naszej świadomości był w mniejszym stopniu przypadkowy i mimowolny, a bardziej przez nas samych wywoływany i kontrolowany. Dzięki rozwojowi zdolności postrzegania pozazmysłowego (sam używam również terminu postrzegania „multizmysłowego” lub „międzyzmysłowego”, ponieważ odbiór informacji w tym procesie następuje często przy wykorzystaniu więcej niż jednego zmysłu), możliwe jest np. widzenie lub czucie pola energetycznego człowieka (aury) lub wewnętrzny ogląd zaburzeń występujących w organizmie. Mechanizmy mentalnej pracy z nieświadomością, a przede wszystkim postrzeganie pozazmysłowe, to podstawowe narzędzia wykorzystywane m. in. w terapii energetycznej (np. bioenergoterapii).
Postrzeganie pozazmysłowe ma wiele wspólnego z wizualizacją – stanem wzmożonego tworzenia się wyobrażeń. Mogą one powstawać jako wynik naszych aktywnych działań mentalnych i mówimy wtedy o tworzonych przez nas wyobrażeniach, czyli o wizualizacji w najczęściej stosowanym znaczeniu tego słowa. Kreowane w ten sposób wyobrażenia mogą służyć do kształtowania rzeczywistości i przyszłych zdarzeń, jak ma to miejsce np. w tajemnej wiedzy kahunów – Hunie, czy we współczesnej psychologii sportu i stosowanych tam treningach wizualizacyjnych. Inne znaczenie terminu „wizualizacja” związane jest z samoistnym wyświetlaniem się niezamierzonych wyobrażeń na czystym ekranie naszej świadomości (nie są to już wtedy właściwie wyobrażenia). Zastosowanie pierwszego rodzaju wizualizacji jest zagadnieniem niezwykle interesującym, jednak na tyle obszernym, że wymaga odrębnego omówienia. Skoncentrujmy się teraz na tym drugim („biernym”) rodzaju wizualizacji. Tutaj również możemy dokonać dalszego podziału.
Wizualizacja spontaniczna występuje bez naszej woli, pojawia się sama w formie przebłysku obrazu, wizji zbliżającego się zdarzenia lub np. w czasie tzw. proroczych snów. Wizualizacja rzeczywista, której również nie należy utożsamiać z produkowaniem przez nas wyobrażeń, umożliwia precyzyjne postrzeganie planów anatomiczno-fizjologicznych organizmu (np. kamieni w woreczku żółciowym) lub zmian chorobowych, mających swe odzwierciedlenie w subtelnych planach widmowych energii człowieka. Natomiast z wizualizacją symboliczną mamy do czynienie, gdy otrzymujemy informacje z nieświadomości w formie różnorodnych symboli-wizji. Zdolność ich prawidłowego odczytu wymaga intuicji, predyspozycji, wiedzy i talentu, a przede wszystkim praktyki.
„Anteną” biorącą udział w odbieraniu nieuświadomionych sygnałów płynących z wewnątrz ciała i spoza niego, jest całe ciało (fizyczne i energetyczne) oraz wszystkie zmysły, a przewodnikiem sygnałów jest układ energetyczny i nerwowy. Narzędziem służącym do odczytu informacji napływających z postrzegania pozazmysłowego, czyli m. in. wizualizacji rzeczywistej i symbolicznej, może być m. in. ekran naszego umysłu, który można stworzyć w dowolnym momencie poprzez zamknięcie oczu i wyobrażenie go sobie. To na nim wyświetlają się obrazy płynące z obszaru nieświadomości. Informacje takie mogą również być odbierane jako słyszane dźwięki lub słowa, odczuwane zapachy, wrażenia termiczne, czuciowe, mogą one również wywoływać określone emocje, niekiedy bardzo silne.
Nie są mi znane techniki, które umożliwiałyby wprowadzenie mózgu w tryb pracy charakterystyczny dla mózgów geniuszy, np. sawantów. Natomiast przedstawię kilka praktycznych ćwiczeń, które aktywizują zdolności postrzegania pozazmysłowego i wizualizacji. Poprzez praktykę i rozwój wrażliwości energetycznej (poszerzanie „oka percepcji”) można nauczyć się odchylać kurtynę świadomości i wywoływać odbiór informacji nieuświadomionych, dotyczących np. zaburzeń zdrowotnych, miejsca przebywania określonych przedmiotów lub osób, wyczuwania utajonych intencji mogących nam zaszkodzić osób, czy też dotyczących przyszłych zdarzeń.
Przed przystąpieniem do każdego z opisanych ćwiczeń, należy przygotować się w taki sam sposób. Konieczne jest osiągnięcie stanu całkowitego odprężenia ciała, uspokojenia i zrównoważenia oddechu oraz swoistej bezmyślności - wyciszenia emocji i umysłu. Można to osiągnąć m. in. poprzez odpowiednie techniki oddechowe. Takie wyciszenie prowadzi do harmonizacji pracy półkul mózgowych i wywołuje tzw. stan alfa, czyli obniżenie częstotliwości fal mózgowych do ok. 8 Hz, który jest konieczny przy postrzeganiu pozazmysłowym. Wskazana jest również stymulacja ośrodka energetycznego (czakry) trzeciego oka, która pełni na tyle ważną rolę w postrzeganiu pozazmysłowym, że niektórzy wskazują ją jako siedzibę szóstego zmysłu. Czakra trzeciego oka znajduje się pomiędzy brwiami, tuż (ok. 1 cm) ponad linią brwi. W celu jej aktywacji należy silnie skoncentrować swoją uwagę na tym punkcie i wziąć kilka głębokich oddechów. Przy każdym wydechu należy wydalać z czakry zużytą, szarą energię, a przy każdym wdechu należy chłonąć punktem umiejscowienia czakry świetlistą energię w kolorze indygo (ciemnego granatu). Po kilku takich oddechach można przejść do wykonania wybranego ćwiczenia, pamiętając, aby w trakcie jego wykonywania, oddech był cały czas spokojny i równomierny, a ciało odprężone.
Ćwiczenie 1. Uwrażliwienie wzroku. W ciemnym pokoju, na ciemnym tle ustaw zapaloną świecę na wysokości oczu, w odległości ok. 1 m od siebie. Przy pełnej koncentracji obserwuj płomień świecy, starając się w miarę możliwości, nie zamykać powiek (nie należy robić nic na siłę, nadmiernie się zmuszając!). Po ok. 3 minutach zdmuchnij świecę i zamknij oczy. Obserwuj to, co będzie wyświetlało się na Twoim ekranie umysłu, tak długo, jak długo cokolwiek będzie widoczne. Nie analizuj i nie interpretuj. Po prostu obserwuj. To ćwiczenie ma za zadanie uwrażliwienie Twojego wzroku na bardziej subtelne sygnały, które będziesz odbierać obserwując np. ludzką aurę. Pomoże Ci w tym kolejne ćwiczenie.
Ćwiczenie 2. Postrzeganie aury. Wykonaj wszystkie czynności tak samo, jak w poprzednim ćwiczeniu, jednak nie patrz bezpośrednio na sam płomień świecy, lecz w okolicę kilkunastu cm nad nią, lekko w bok od płomienia (z jego prawej lub lewej strony), próbując ustawić ostrość patrzenia kilka-kilkanaście cm za płomieniem. Również staraj się nie mrugać oczami, a także nie zmieniać obszaru i ostrości patrzenia. Będziesz widzieć coraz większy i coraz bardziej barwny blask bijący od płomienia. Z czasem możesz ustawiać punkt do obserwacji jeszcze dalej od płomienia, tak aby obserwowane spektrum było coraz większe. Jest to ćwiczenie widzenia obwodowego, które jest bardzo przydatne przy postrzeganiu aury. Po pewnym czasie odstaw zapaloną świeczkę na bok i zajmij się obserwacją własnej dłoni wyciągniętej na długość ręki. Możesz lekko ją poruszać. Zauważysz, że Twoja dłoń również bije energetycznym, kolorowym blaskiem. Będzie to moment, kiedy po raz pierwszy zobaczysz aurę. W dalszej kolejności możesz spróbować w ten sposób (widzeniem obwodowym), w półmroku, obserwować w lustrze aurę wokół swojej głowy. Wraz z praktyką, będziesz mógł widzieć aury innych osób w każdych warunkach.
Ćwiczenie 3. Wizualizacja - koncentracja tunelowa. Zamknij oczy i uruchom Twój wewnętrzny ekran umysłu. Musisz być na nim całkowicie skoncentrowany, jakbyś patrzył na określony obiekt przez tunel, nie widząc nic innego. Zadaj pytanie skierowane do swojej nieświadomości. Może to być np. prośba o wyświetlenie obrazu przekroju Twojego lub czyjegoś narządu, prośba o pokazanie miejsca, w którym znajduje się zgubiona przez Ciebie rzecz lub też prośba o wyświetlenie lub usłyszenie sugestii, która pomoże Ci rozwiązać trapiący Cię problem. Granicami możliwych pytań są jedynie granice Twojej wyobraźni... Spokojnie i cierpliwie czekaj na odpowiedź. Może upłynąć kilka minut zanim pojawią się jakiekolwiek obrazy lub inne doznania. Obrazy mogą pojawiać się nagle – jak przepływające bańki mydlane, z których można coś wyczytać. Na początku płynące informacje mogą być mgliste i nie do końca zrozumiałe, ale w miarę praktyki, będą się one stawać coraz bardziej wyraziste i zrozumiałe. Możesz również wykorzystać tę metodę do zaglądania w przyszłość, np. prosząc o wyświetlenie obrazu twarzy istotnej dla Ciebie osoby, którą poznasz w przyszłości lub też prosząc o wyświetlenie informacji dot. biegu zdarzeń, które mogą nastąpić jeśli podejmiesz decyzję A, a następnie porównać je z doznaniami dotyczącymi potencjalnych konsekwencji podjęcia decyzji B.
Ćwiczenie 4. Medytacja pustki. Zamknij oczy i nie rób NIC. O niczym nie myśl, niczego nie staraj się zobaczyć, ani doświadczyć. Po prostu bądź! Niczego nie oczekuj. Bądź w tym stanie tak długo, jak tylko potrafisz nie przymuszając się. To jedno z trudniejszych ćwiczeń. Gorąco je polecam! Ma ono zastosowanie nie tylko przy rozwoju zdolności postrzegania pozazmysłowego, ale również jako doskonałe narzędzie do wypracowywania swoistej uważności, samoświadomości, spokoju i harmonii emocjonalnej. Za którymś razem, w pewnym momencie tej medytacji, możesz doświadczyć czegoś wspaniałego, co trudno będzie Ci opisać i kiedykolwiek zapomnieć.
Życzę cierpliwości i wytrwałości w ćwiczeniach, które zapewne zaowocują sukcesami w rozwijaniu zdolności nieco innego postrzegania otaczającego nas świata, a tym samym – najprawdopodobniej – czymś więcej!