Ref. To nie żadne o-cho-cho!
To nie żadne ojej!
I to nie jest jakieś-tam U.S.A. (czyt. ju-es-ej)
To słodka jak cukru kostka,
To po prostu moja Polska,
Słodka jak cukru kostka.
To jest Polska.
Wszystko tutaj może się stać
I dla każdego jest kropla życia.-
Urzędy możesz sobie brać,
Choć przeszłość całą masz do ukrycia –
Ktoś zdecyduje, żeby ci dać.
A po co sprawdzać prawo do bycia?
Ukradniesz mało, zaraz krzyk
I złodzieja trzyma się w areszcie.
Miliony? Nie zrobią ci nic.
Wolny pożyjesz sobie nareszcie.
Myślisz, że gościu z gotówką gdzieś znikł?
A skąd! Jest radnym przecież w twoim mieście!
Ref.
A w sejmie najlepiej się ma
Były UB-ek, komuch, kawał drania,
Karierowicz, mafijna wsza.
Spoko! Jeden drugiego osłania,
Rączka rękę lub rączka rączce da –
Tyle jest tu jeszcze do sprzedania!
Kiedyś ktoś komuś sprzedał most.
Wszyscy się śmiali, wszyscy wiedzieli;
Teraz huty, Pomorze, kilka miast,
Mazury „poszły” i nie widzieli.
Z bogactwem na kontach jest kilka gwiazd,
A reszta, głupcy, tylko mieć mieli.
Ref.
Polak potrafi taką rzecz,
Że co nie jego – nie jego troska.
Jak chce i musi – będzie mieć.
Alboż to jego ta cała Polska?
Wybierać na wyborach nie chce chcieć…
Lepiej wypić i grzebać we włoskach.
Tu dzieci bije się na śmierć.
Zbirom, mordercom prawo współczuje.
Kochać ten Kraj możesz se chcieć, 04.12.2005 r.
Lecz Fiskus ci tę miłość zatruje. 1520
Stach do Policji zaufanie mieć –
Ochronę bandyta oferuje.
Ref.