Self-publishing w Polsce to nowy trend wydawniczy wchodzący na ciągle rozwijający się rynek książki elektronicznej. Przedstawiając ten sposób publikacji zacznę od krótkiego opisu na czym on polega.

Data dodania: 2011-03-29

Wyświetleń: 2672

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Self-publishing w Polsce to nowy trend wydawniczy wchodzący na ciągle rozwijający się rynek książki elektronicznej. Przedstawiając ten sposób publikacji zacznę od krótkiego opisu na czym on polega. Decydując się na self-publishing  autor wydaje e-książkę samodzielnie. Przy czym samodzielnie staje się tutaj wyjątkowo szerokim pojęciem. Obejmuje oczywiście indywidualne stworzenie utworu, ale także jego oprawę edytorską, graficzną, oraz co najważniejsze promocyjną. Pisarz wybierający ten sposób zaistnienia na rynku, ma największy wpływ na losy swojego utworu, ale z drugiej strony ponosi całość kosztów przygotowania e-publikacji oraz jej promocji.

Samodzielne wydawanie tradycyjnych książek papierowych nie jest zjawiskiem nowym w Polsce, ani na świecie. Zaryzykuję stwierdzenie, że w większości księgarni znalazłoby się co najmniej kilkadziesiąt pozycji wydanych przez autorów własnym sumptem.

Czy warto więc rozwodzić się nad kolejnym trendem o obco brzmiącej nazwie? Moim zdaniem warto, co udowodnię w niniejszym artykule.

Self-publishing to przede wszystkim sposób na zaistnienie dla autora-wydawcy, ale także odpowiedź na wyzwania dla ciągle rozwijającego się rynku książki elektronicznej w Polsce. Debiutują nie tylko autorzy rozpoczynający przygodę z pisaniem, ale także internetowe platformy wydawnicze. Na ten sposób publikacji swoich e-booków  decydują się zwykle autorzy nie mający jeszcze dorobku wydawniczego. Udostępniając ich utwory wyzwanie podejmują także powstające portale self-publishingowe  inwestujące w nowatorski sposób publikowania e-książki.

To tyle teorii, a teraz jak to wygląda w praktyce.

 

Autor-wydawca pisze książkę, nad dziedzinami publikacji nie będę się rozwodził bo nie jest to tematem artykułu, wspomnę tylko, że są praktycznie nie ograniczone. Od prozy po romanse na poezji kończąc. Gdy tekst jest gotowy nadchodzi czas jego „obróbki” zaczyna się korekta, skład i redakcja. Tu pojawiają się pierwsze wydatki. Większość debiutantów chce zaoszczędzić, decydując się na pracę nad tekstem we własnym zakresie, co nie jest najlepszym pomysłem. Nigdy nie wyłapiemy poważniejszych błędów, subiektywne spojrzenie na własną pracę kompletnie to uniemożliwia. Dlatego warto skorzystać z pomocy profesjonalnego korektora,  oferta usług korektorsko-redakcyjnych jest ogromna, znalezienie wsparcia nie będzie problemem.

Kolejnym wyzwanie mocno zaniedbywanym na polskiej scenie self-publishingowej jest oprawa graficzna e-książek. Autorzy bagatelizują ten etap przygotowań, co może negatywnie odbić się na etapie promocji książki. Najczęstszym sposobem przygotowania okładki jest skorzystanie z serwisów oferujących na sprzedaż tanie grafiki i zdjęcia, co moim zdaniem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jest to na pewno tanie, ale jeżeli autor zdecydował się być „sterem i okrętem” trzeba zrobić to dobrze. Wizualna oprawa liczy się nie mniej niż treść, platformy wydające e-książki oferują promocję nowych wydań na swoich stronach, a w ramach takiej reklamy, nic tak dobrze nie zwróci uwagi jak ciekawa okładka. Skorzystanie z usług kreatywnego grafika będzie dobrą inwestycją.

Tekst i oprawa graficzna gotowe, czas na wybór wydawniczego partnera. Autor-wydawca może skorzystać z usług jednego z kilku serwisów self-publishingowych. Swoją ofertę w tym zakresie mają np: Virtualo, Wydaje, Stronasztuki. Wciąż powstają nowe strony oferujące tego typu usługi, nie sposób wymienić ich wszystkich. Każda z platform ma swoje warunki współpracy związane z formatem dostarczanego tekstu, okładki. Wspólnym mianownikiem dla nich wszystkich jest możliwość ustalenia ceny książki przez samego autora, wysokość prowizji pobieranej przez wydawnictwo pozostaje kwestią indywidualnych negocjacji, podobnie jak sposób promocji wydania. Arsenał środków promocyjnych jest praktycznie nie ograniczony, zależy w głównej mierze od kreatywności autora. Świat social-mediów daje tu ogromne pole do popisu i jeśli ktoś doszedł do tego etapu, a przede wszystkim sam napisał książkę , będzie miał nie ograniczone możliwości.

Plusy i minusy  –  Kierunki rozwoju.

 

Trudno jest prognozować dynamikę rozwoju nowego trendu na rynku wydawniczym e-książek, ostrożnie na ten temat wypowiadają się sami autorzy oraz przedstawiciele serwisów wydawniczych. Patrząc na polski self-publishing przez pryzmat światowych tendencji można jednak pokusić się o pewne przewidywania uwzględniające polską specyfikę.  W czasie gdy na świecie funkcjonują już w pełni profesjonalne strony z ofertą dla autorów-wydawców w Polsce dopiero pojawiają się pierwsze tego typu portale. Powoduje to potrzebę nakreślenia czasowej perspektywy ich rozwoju, obejmującą czas potrzebny do wypromowania ich usług, oraz zmiany stereotypowego myślenia na temat e-książki w Polsce. Biorąc pod uwagę dynamikę rozwoju e-czytelnictwa,  „nasz” self-publishing ma przed sobą okres trzech, czterech lat rozwoju aby dorównać do światowego poziomu w tej dziedzinie. Skrócić ten czas może coraz większa dostępność e-czytników, uniwersalne formaty odczytu e-booków, oraz cena książki elektronicznej zazwyczaj znacznie niższa od papierowych wydań. Nie bez znaczenia jest też, rosnąca rzesza odbiorców od  „dziecka” przyzwyczajona do pozyskiwania informacji z Internetu, ta grupa czytelników odnosi się z najmniejszym dystansem do elektronicznych książek. W najbliższym czasie może stać się ważną grupą docelową dla autorów-wydawców.

Istotnym ograniczeniem dla self-publishingu  może być ogólny stan czytelnictwa w naszym kraju. Po pierwsze częstotliwość sięgania po książkę  pozostawia wiele do życzenia, po drugie ceny czytników do odtwarzania e-książki są dalekie od przystępnych. Nie mniejszą przeszkodą jest wyżej opisane stereotypowe podejście do publikacji wydawanych elektronicznie. Wciąż traktowane są jako gorsze i mniej poważane od papierowych wydań.  W Stanach Zjednoczonych, kraju z najlepiej rozwiniętym self-publishingiem na świecie, portale zajmujące się wydawaniem i promowanie autorów-wydawców stały kilka lat temu przed podobnymi wyzwaniami. Dziś największy serwis wydawniczy Amazon ma w swojej ofercie około 30 tysięcy tytułów opublikowanych samodzielnie. W dynamice rozwoju amerykańskiego rynku, chińskie portale self-publishingowe biją go „na głowę”. Chińska platforma Bambook kompleksowo zajmująca się rynkiem e-książki ma w swojej ofercie około miliona tytułów wydanych w systemie self-publishingu. Polski rynek jeszcze długo nie osiągnie takiej dynamiki wzrostu, ale należy odpowiedzieć na pytanie jak osiągnąć chociaż jej część. Biorąc pod uwagę, że całość rynku wydawniczego jest warta około 2,5 miliarda złotych, a łączna roczna liczba sprzedawanych książek wynosi około 130 milionów, przejęcie nawet kilku procent obrotu przez self-publishing będzie ogromnym sukcesem.

Podsumowując, bez względu na to jak potoczą się losy self-publishingu w naszym kraju, każdy zaangażowany w jego rozwój ma przed sobą ogrom pracy. Zmiana stereotypowego myślenia na temat e-książki, jej promocja, oraz dynamika zjawisk z nią związanych wymagają wsparcia nie tylko od bezpośrednio zainteresowanych portali, ale także od autorów-wydawców i ich czytelników. Skonsolidowana forma współpracy z pewnością przyniesie efekty i może się okazać, że nie będzie trzeba czekać prognozowanych trzech, czterech lat.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena