Życie wymusiło potrzebę uregulowania w wyroku o rozwód sposobu kontaktowania się małoletnich dzieci z rodzicami. Rozwód kończy spory byłych małżonków, nie zawsze jednak zamyka konflikty pomiędzy ojcem i matką. Zmiany wprowadzone do kodeksu rodzinnego, obowiązujące od 13 czerwca 2009 roku, miały temu zapobiec.
Jak było wsześniej? Praktyka sądów rozwodowych była różna. Część z nich odmawiała uregulowania kontaktów z dziećmi w wyroku rozwodowym. Wówczas w przypadku konfliktu po zakończeniu sprawy o rozwód toczyła się kolejna sprawa, tym razem przed sądem opiekuńczym.
Co się zmieniło? Sąd w wyroku rozwodowym, w sprawach wniesionych po 13 czerwca 2009 roku, musi rozstrzygnąć o kontaktach z dziećmi. Jest to obowiązkowy element orzeczenia, podobnie jak alimenty czy władza rodzicielska. Mimo zmiany przepisów, praktyka sądów w dalszym ciągu jest niejednolita.
Przyjmuje się co do zasady, że kontakty z dzieckiem mogą zostać ustalone w planie wychowawczym, przygotowanym przez rodziców. Plan wychowawczy nie stanowi jednak części wyroku rozwodowego, nie jest również umową. Mimo tego, niektóre z sądów uznają, że istnienie planu wychowaczego zwalnia je z obowiązku zamieszczania w treści wyroku jakiegokolwiek zapisu o kontaktach. Dopiero na wyrażnie żądanie małżonków, w treści wyroku o rozwód powielane są zapisy planu wychowaczego dotyczące kontaktów. Zdarzają się również wyroki tylko z adnotacją o akceptacji planu wychowaczego i zawartych tam kontaktach.
Ostatecznie, na wniosek Rzecznika Praw Dziecka, problemem zajął się Sąd Najwyższy. W uchwale z 05.06. 2012 roku , III CZP 72/11 Sąd Najwyższy przeciął wątpliwości i stwierdził, że porozumienie małżonków o sposobie utrzymywania kontaktów nie zwalnia sądu z obowiązku orzekania o tych kontaktach w wyroku rozwodowym.