Czym tak naprawdę jest? Dlaczego uważamy ją za koniec wszystkiego? A może to dopiero początek? Tak wiele pytań a jakże mało odpowiedzi. Spróbuję zmierzyć się z tym tematem, choć cały czas zdaję sobie sprawę z tego, jak trudne to zadanie.
Czym tak naprawdę jest? Dlaczego uważamy ją za koniec wszystkiego? A może to dopiero początek? Tak wiele pytań a jakże mało odpowiedzi. Spróbuję zmierzyć się z tym tematem, choć cały czas zdaję sobie sprawę z tego, jak trudne to zadanie.
Jak postrzegasz śmierć? Jako nieuniknione „zło”, smutną rzeczywistość? Jeżeli nie boisz się swojego wnętrza, zapraszam w podróż, która paradoksalnie może doprowadzić Cię do pełniejszego życia.
Fale oceanu, to iluzja rzeczywistości w której przyszło nam żyć. Kiedy zejdziesz w głąb swego istnienia, to doznasz siły spokoju, jaki panuje na dnie oceanu.
Czym jest dla nas dom? Czy to tylko sterta gruzu, czy coś więcej? Dlaczego ma tak ogromny wpływ na kształtowanie naszej osobowości i to jak postrzegamy świat?
Jesteśmy atakowani przez tysiące bodźców zewnętrznych. Te bodźce przetwarzamy na informacje, które to analizujemy potęgą umysłu. Następnie działamy. Naszym celem jest osiągnąć szczęście. Jak je w tym wszystkim odnaleźć?
Człowiek potrzebuje sił witalnych i mentalnych, aby podążać wyznaczoną przez siebie ścieżką życia. Z własnego doświadczenia wiemy, że przychodzą chwile, gdy nie mamy już sił na nic. Skąd brać energię do działania, czyli zdobywania szczytu, jakim jest szczęście? O tym w poniższym artykule.
Na nasze szczęście składa się wiele elementów. Poczucie sczęścia powinno być wypełnione naszą wartością od świtu do zmierzchu. Jak poukładać sobie nasze talenty w strukturach otoczenia? O tym w poniższym artykule.
Kiedy zostawiamy nasz ślad w otaczajacym nas świecie, musimy być przygotowani na krytykę otoczenia. Problem jest w tym, jak odróżnić krytykę konstruktywną od mającej na celu zniechęcić nas do poszukiwań, a tym samym rozwoju.
Żyjemy tu i teraz. Olbrzymia ilość bodźców zewnętrznych ma wpływ na nasz proces kształtowania się. Świat zewnętrzny jest źródłem definicji i opinii. Trzeba w tym wszystkim się odnaleźć.
Obserwujesz ten świat… Co widzisz? Tłumy ludzi, które ciągle gdzieś idą. Niektórzy przypominają zbłąkane dusze. Czasami na ludzkich twarzach odczytuję jedynie beznadzieje. Dziwię się… Dlaczego jesteśmy jak zaprogramowane roboty ? Pytam: dla kogo żyjemy ? Czy my w ogóle żyjemy?