Fale oceanu, to iluzja rzeczywistości w której przyszło nam żyć. Kiedy zejdziesz w głąb swego istnienia, to doznasz siły spokoju, jaki  panuje na dnie oceanu.

Data dodania: 2011-12-04

Wyświetleń: 1511

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Życie, ty jesteś jedyne,
które bije we mnie
Gdzieś głęboko schowane,
czasem tylko odkrywane.

Gdy poznasz prawdę o sobie i świecie, to dowiesz się, że jesteś zawsze. Nigdy nie giniesz. Zmieniasz tylko swoje doczesne, materialne powłoki pod którymi jest ciągle to samo twoje, jedyne Życie.

Jesteś jak ocean, którego dno stanowi totalny spokój. Natomiast na zewnątrz zalewany jest  falami, burzami czy sztormami. Ten spokój na dnie oceanu, to jedyne Życie. Ono nigdy nie umiera ani się nie kończy. Na powierzchni wszystko podlega zmianom. Tak jak fale rodzą się i zanikają.

Na powierzchni oceanu ciągle coś się dzieje ale to nie ma najmniejszego wpływu na spokój dna oceanu. Totalna cisza i bezkresny spokój jest mocą całego oceanu. Trzyma wszystko swoją siłą w centrum.

Moc zawsze wypływa ze spokoju. Ta moc jest ciągle z tobą, tylko o tym nie wiesz. Jest ona też w twoim centrum. Gdy zajrzysz głęboko w siebie, wyciszysz rozbiegane myśli, to poczujesz totalny spokój, który jest połączony z kosmicznym istnieniem Życia.

Myśli, są jak fale na powierzchni. Gdy jesteś z nimi utożsamiony, to kołyszesz się ciągle na powierzchni, jak statek na wietrze.  Dlatego dobrze jest poznać zasadę działania swoich myśli aby móc płynąć po morzu życia spokojnie i od czasu do czasu zanurkować w jego głębinach.

Myśli są  twoje i masz nad nimi kontrolę, jeśli chcesz. Gorzej, gdy myśli zawładną tobą, to jesteś jak rozbitek na tratwie.  Nie wiesz gdzie płyniesz, gdzie fale cię zaniosą. Bądź świadomy swoich myśli aby nad nimi całkowicie zapanować. Jesteś w swoim życiu sterem i okrętem a nie rozbitkiem!

Praca nad myślami, to osobny temat. Jest on niezwykle ważny, gdyż ziemia weszła na poziom czwarty – mentalny, gdzie liczą się myśli. Musimy nauczyć się nimi sterować, gdyż inaczej zginiemy jak rozbitek na wielkim oceanie. Nie ma już innej alternatywy ani kompromisu!

Przytaczam mantrę ( twierdzenia) z książki Radża Joga, jak  można siebie przeprogramować i otworzyć swoją duszę na przejaw mocy wszechświata:


„Istnieje tylko Życie jedno. Ono stanowi podstawę wszystkiego. Ja i wszelki inny kształt i rzecz stanowimy przejawy tylko tego Życia. Spoczywam na łonie wielkiego oceanu Życia, który mnie podtrzymuje i niesie ostrożnie, choć fale się podnoszą i opadają, choć burze  huczą i szaleją. Jestem bezpieczny w oceanie Życia i raduję się, gdy odczuwam wzmożenie się jego pędu.
Nic mi zaszkodzić nie może, choć wszystko się zmienia: wciąż coś napływa i odpływa. Stanowię jedność z całością Życia i czuję, że jego moc, rozum i pokój są mi pomocne; to są podpory moje; one są we mnie. O Życie Jedyne! Pokaż się przeze mnie. Nieś mnie to na wierzchołku swych fal, to zanurz się ze mną na dno oceanu. Wszystko dobrem będzie dla mnie, skoro tylko czuć będę Życie twoje we mnie i przeze mnie płynące. Żyję Twoim życiem i duszę moją otwieram, byś we mnie się przejawiał i swobodnie wlewał się we mnie”.

Zasmakuj jedności z jedynym Życiem, które jest w tobie. Pozostaw fale, gdyż one ciągle tworzą się i znikają. Są jak  iluzja, którą bierzesz za Życie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena