Rynek męskich przyjemności zawsze kojarzył się jednoznacznie: dominowały sztuczne waginy oraz lalki "miłości" o wytrzeszczonych oczach i jednoznacznych otworach... Nie każdemu mężczyźnie to pasowało- nie dziwi mnie to.
No i nadszedł czas zmian - pojawiła się Tenga - prawdziwa rewolucja!
Czy lalki skazane są na powolny odwrót?