Jednym z podstawowych problemów, które popełnia wielu copywriterów, jest fakt, że nie zastanawiają się oni nad skutecznością tekstów, nad ich konstrukcją i funkcją. Warto być trochę filozofem – to szansa na stworzenie tekstu idealnego.

Data dodania: 2016-01-28

Wyświetleń: 1249

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

FELIETON

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Błędem jest to, że wielu copywriterów wychodzi z założenia „skoro dostaję zamówienia o podobnej strukturze, to ta struktura działa”. W średniowieczu też wierzono, że ówczesna medycyna jest skuteczna, bo nie znano lepszych metod, a Newton nie musiał zaprzątać sobie głowy mechaniką kwantową, bo jego teoria spisywała się najlepiej z dostępnych (zresztą nie miała poważnej konkurencji). Tak samo jest z pisaniem – odchodzimy od słowa na rzecz „dezinfografiki”, która dopiero wymaga dokonania pełnego opisu, bo zostawia zbyt duże pole dowolności interpretacyjnej. Teksty stają się krótsze, a treści w niech mniej (odkrywczej zwykle zero). Dlaczego?

Drodzy autorzy

Waszym (naszym, bo też jestem copywriterem) zadaniem jest uświadamiać klientów, że ich modele tekstów, które każą realizować, nie są czasem warte złamanego grosza – oklepane, nudne, nieefektywne. Po co to robić? Choćby po to, żeby odsiać z rynku katów klawiatury, co to piszą teksty za złotówką od tysiąca znaków. A poza wszystkim – zadaniem copywritera jest uczynić internet miejscem bardziej przyjaznym dla wszystkich. Dziś tak się nie dzieje. Jasne – na jakichś wzorcach trzeba się oprzeć i skądś trzeba brać materiały, ale nie zawsze warto zgadzać się na wszystkie warunki stawiane przez zleceniodawców.

Drodzy zleceniodawcy

Waszym celem jest osiąganie zysków. Zbyt często chcecie zrobić to w sposób, który nie gwarantuje skuteczności i nie współpracujecie z nami, copywriterami, uważając, że wzorzec tekstów, który stosowaliście kilka lat temu, jest dobry również dziś. Nawiążcie współpracę z kimś, kto potrafi pisać, a przede wszystkim potrafi krytycznie myśleć. Wprawdzie wtedy nie zawsze łatwo jest się dogadać z copywriterem, ale warto się starać, bo taki autor-filozof jest o wiele skuteczniejszy.

Filozofia, czyli sztuka zadawania pytań

Copywriter musi pytać, musi wątpić i szukać nowych wzorców. Dziś z niewiadomych względów stawia się znak równości między „copywriterem kreatywnym” a „copywriterem umiejącym użyć w tekście kilku dziwnych słów”. Jednak to nie wystarcza, bo każdy artykuł musi być zbudowany na kanwie jakiegoś konkretnego pomysłu. Powielanie setki wyświechtanych wzorców na pewno tego nie umożliwia!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena