Jeśli jesteś partnerem Złotego Programu Partnerskiego i promujesz ebooki wydawnictwa Złote Myśli, być może myślałeś (myślałaś) o tym, czy nie spróbować promować ich przez Allegro. O moich doświadczeniach w tej materii traktuje ten artykuł.

Data dodania: 2007-03-04

Wyświetleń: 16702

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 15

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

15 Ocena

Licencja: Creative Commons

Złoty Program Partnerski wydawnictwa Złotych Myśli z racji wysokich prowizji (do 40% ceny ebooka) cieszy się olbrzymią popularnością. Do jego promowania można wykorzystać własną stronę WWW lub blog, pocztę elektroniczną czy... Allegro. Od dawna korciło mnie by spróbować sprzedawać książki ZM właśnie tam. W tym artykule opiszę swoje spostrzeżenia w tej materii.

Nim zacznę warto wspomnieć, że otrzymuję od ZM oprócz zwykłej prowizji partnerskiej również prowizję za autorstwo jednej z książek. Właśnie tę książkę promuję na Allegro. Mowa o książce "Drewno zamiast benzyny...". Wszystkie wyliczenia w artykule oparłem jednak o samą prowizję dla partnera.

1. Allegro a ebooki

Polityka Allegro w kwestii ebooków z punktu widzenia partnera ZPP jest totalnie bezużyteczna. Ten serwis aukcyjny pozwala wyłącznie sprzedawać ebooki, gdy się jest ich jedynym i wyłącznym autorem oraz gdy wysyła się je na płycie CD. Oba warunki nie są spełnione, bo prawa do publikacji ma wydawnictwo a ebooki wysyłane są pocztą elektroniczną.

Z tego względu wystawianie aukcji z ebookami ZM jest ryzykowne, może się to kończyć zamykaniem aukcji a w końcu (po kilku takich naruszeniach regulaminu) zawieszeniem konta.

Obejściem tego problemu jest wystawianie książek w wersji papierowej. Spełnia to wymogi regulaminu, książki papierowe może wystawiać przecież każdy. :)

2. Płatność i wysyłka

Możliwe są trzy opcje realizacji płatności i wysyłki zamówionych książek:
a) kupujący płaci Tobie, Ty płacisz ZM, ZM wysyłają książkę kupującemu (składasz zamówienie w jego imieniu, przez własny link partnerski),
b) kupujący płaci od razu ZM, składając zamówienie przez Twój link partnerski,
c) kupujesz książki hurtowo (rzecz jasna przez własny link), sprzedajesz je detalicznie sam.

Trzecia opcja z punktu widzenia różnych polskich urzędów może oznaczać prowadzenie działalności gospodarczej, więc jeśli nie masz jej zarejestrowanej, odpuść sobie tę opcję. Przeciw tej opcji wskazuje również fakt, że w tej sytuacji musiałbyś obciążyć klienta (lub siebie) dodatkowymi kosztami przesyłki książki -- ZM płaci za wysyłkę książek do Ciebie.

Pierwsza opcja też mogłaby zostać uznana za prowadzenie działalności gospodarczej, w końcu otrzymujesz pieniądze i pośredniczysz w ich przesyłaniu.

Drugie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze, bo:
* jest najszybsze - tylko raz czeka się na przesłanie pieniędzy,
* pozwala Ci wykorzystać darmową przesyłkę wersji papierowej,
* wymaga najmniej pracy.

Oprócz zalet, rozwiązanie to ma też wady. Zamówienie nie jest realizowane przez Ciebie, więc jeśli coś pójdzie nie tak, możesz dostać negatywny komentarz zupełnie bez Twojej winy. Stanie się tak w przypadku, w którym na przykład kąpany w gorącej wodzie klient nie zechce kontaktować się z wydawnictwem, tylko będzie marudzić Tobie.
Spodziewaj się też pytań o numer konta i maili z prośbą o załatwienie tego w "normalny" sposób, bez składania zamówienia w serwisie ZM. Nawet gdy napiszesz o tym wyraźnie w opisie aukcji na pewno będziesz takie pytania otrzymywać. Ludzie są leniwi i nie chce się im czytać -- to dlatego...

3. Prowizje

Dwie prowizje -- Twoja od ZM i ta, którą Ty płacisz do Allegro. Pierwsza musi być większa od drugiej, inaczej nie zarobisz ani złotówki. Ani grosza nawet. ;)

Od ZM dostajesz 40% a Allegro płacisz około 4% + koszt wystawienia + ew. koszt promocji aukcji. W jednej z moich aukcji sprzedałem 9 książek o cenie 29,97 PLN płacąc:
* 10,79 prowizji za sprzedanie,
* 0,20 za emitowanie aukcji przez 14 dni,
* 12,00 za wyróżnienie aukcji,
* 0,15 za pokazywanie miniaturki,
* 2,00 za samo wystawienie aukcji.
Razem 25,14 PLN. Stanowi to ponad 9% wartości sprzedanych książek, więc na pierwszy rzut oka wychodzi, że dzielisz się z Allegro 1/4 swoich zarobków.

Ale tak nie jest.

Bo prowizję od ZM dostajesz od ebooka a płacisz do Allegro od wersji papierowej, droższej o 10 lub więcej PLN. Okazuje się więc, że prawie 14% ceny ebooków odprowadzasz do kasy Allegro. W tym konkretnym przypadku, rzecz jasna. Nie musisz od razu promować aukcji, choć to znacznie ułatwia sprawę.

Z tego względu oczywiście lepiej promować książki najdroższe. :)

4. Zwiększanie sprzedaży

By sprzedaż była jak największa możliwie dużo ludzi musi zobaczyć promowane przez Ciebie książki. By to się stało warto zainwestować w promocję wybranej aukcji tak, by pokazywała się na początku listy aukcji w danej kategorii.

Ale jeszcze ważniejsze jest, by aukcję odwiedzały osoby, które NAPRAWDĘ mogą być książką zainteresowane. Sprowadza się to do umieszczenia książki w odpowiedniej kategorii. Eksperymentuj z różnymi kategoriami, wybierz kilka najlepszych i ich się trzymaj.

5. Obsługa klienta

Ten punkt pojawia się dość późno, ale nie oznacza to, że jest mało ważny. Powiedziałbym wręcz, że jest najważniejszy...

Po pierwsze -- zaznacz w opisie aukcji, że finalizuje transakcję wydawnictwo ZM.

Po drugie -- od razu po aukcji wysyłaj klientowi partnerski link do FORMULARZA ZAMÓWIENIA a nie do strony ofertowej. Ułatwi mu to znacznie życie.

Po trzecie -- na pytania "gdzie jest moja książka, kasę dawno wpłaciłem" kieruj klienta do wydawnictwa. Jeśli będzie uparty, pomóż mu i po prostu napisz w jego imieniu do ZM.

Po czwarte -- poproś o wystawienie komentarza po otrzymaniu książki, inaczej jak miałbyś wiedzieć, że ktoś książkę zamówił i otrzymał? Jeśli tego nie zrobił, Ty jesteś do tyłu o prowizję dla Allegro.

6. Sprzedawaj i zarabiaj

Artykułu tego nie piszę, by Cię zniechęcić a wręcz przeciwnie. :) Zwłaszcza jeśli nie masz popularnej strony internetowej ta metoda będzie dla Ciebie przydatna, bo na Allegro wchodzą ludzie, którzy zazwyczaj szukają (mniej lub bardziej świadomie) czegoś do kupienia. :)

Uwaga dla osób zainteresowanych przedrukiem: pierwszy link (do ZPP) jest zamaskowanym linkiem partnerskim. Jeśli jesteś partnerem ZPP możesz go przerobić tak, by był w nim Twój identyfikator partnera. I usuń ten ostatni akapit z uwagą. :)
Licencja: Creative Commons
15 Ocena