Oczywiście asertywność nie oznacza tego, że mamy być wulgarni. Sama definicja mówi o tym, że jest to umiejętność komunikacyjna, dzięki której możemy w grzeczny i nienatrętny sposób powiedzieć "nie", w sytuacjach, które tego wymagają. Niestety wielu ludzi jest chorbliwie wręcz nieśmiałych, dlatego też nie potrafią wyrazić swojego zdania w sposób pewny siebie. Dotyczy to głównie kobiet. Przeciwnym biegunem są osoby, które zawsze czują przymus narzucania swojego zdania innym, nie akceptują, że ktoś może mieć własne opinie i że ma do tego prawo. Ta przypadłość w naszym społeczeństwie dotyka przede wszystkim mężczyn.
Jeśli jesteśmy zbyt nieśmiali, to powinniśmy ciężką pracą walczyć o to, aby nasza nieśmiałość nie przeszkadzała nam w życiu. W głównej mierze bycie asertywnym oznacza to, że osoba taka ma własne zdanie i robi to, co uważa za słuszne, nie przejmując się opinią innych. Jak można pracować nad swoją asertywnością? Jest to cecha nabyta, dlatego też mamy możliwość wyuczenia jej. Osoba która chce pracować nad asertywnością powinna przyjąć postawę (mowę ciała, gestykulację) osoby, która przez ludzi traktowana jest poważnie. Powinna ćwiczyć pewny siebie wyraz twarzy i konkretne zachowania asertywne - od małych jak poproszenie o szklankę wody w restauracji do coraz bardziej zaawansowanych.
Podobnie jest w biznesie. Bycie bezpośrednim, patrzenie w oczy, mówienie z pewnością siebie w głosie - to wszystko w stosunkach handlowiec-klient jest ważnym elementem dobrej sprzedaży. Pamiętaj o tym podczas rozmowy z potencjalnym klientem. Bądź nastawiony do niego jak do sojusznika, nigdy jak na wroga. Buduj relacje oparte na obopólnym szacunku. Wtedy by zamknąć tranzakcję nie będzie ci potrzebna jakaś zaawansowana retoryka, czy triki sprzedażowe. Klient po prostu będzie czuł się z Tobą dobrze i to znacznie zwiększy sznase za zakup.