Jak drogie mogą być usługi świadczone przez biuro tłumaczeń? Wszystko zależy od tego, co jest do tłumaczenia i gdzie się pójdzie. Tak jak wszędzie, za skomplikowaną usługę wykonywaną przez profesjonalistów trzeba słono zapłacić. 

Data dodania: 2011-08-10

Wyświetleń: 2323

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Może się wydawać, że nie ma nic prostszego niż tłumaczenia. Taka działalność nie wymaga przecież ani dużych inwestycji, ani ponoszenia nakładów na towar. Wystarczy komputer i umiejętności tłumacza. Za co więc brać pieniądze, może zapytać niejeden. No właśnie! Za co?

Za co płacić?

Przede wszystkim za umiejętności właśnie. Niezależnie od tego, czy chodzi o biuro tłumaczeń czy o tłumacza pracującego na własny rachunek, stopień znajomości języka i kontekstów kulturowych wpływa na ostateczny efekt. Zdobycie tych umiejętności może być trudne. Wymaga bowiem nie tylko nauki samego języka, ale też studiów nad kulturą, historią i społeczeństwem danego kraju. Tak, aby wyłapać kontekst i dobrze zrozumieć wszystko, co jest napisane. To dlatego dobry tłumacz żąda wysokich stawek i dlatego nie należy się temu dziwić.

Trzeba przy tym rozróżnić dwa podstawowe rodzaje tłumaczeń – przysięgłe i pisemne. To pierwsze dotyczy przede wszystkim dokumentów urzędowych. Może być wykonane jedynie przez biuro tłumaczeń lub pojedynczego tłumacza, którzy mają do tego uprawnienia. To dlatego jest zwykle droższe. O ile? 

Przysięgłe droższe

Jedno z popularnych biur proponuje takie tłumaczenia za około 35 zł za stronę w przypadku przekładu z języka obcego na polski i 40 zł, kiedy chodzi o przekład w drugą stronę. Niby nie drogo, ale rzecz dotyczy strony liczącej 1 125 znaków ze spacjami. To mniej niż ma tekst powyżej tego akapitu. A i to jedynie kiedy chodzi o język angielski.

W przypadku bardziej egzotycznych języków biuro tłumaczeń żąda znacznie więcej. Za arabski aż 75 zł. Za język fiński dziesięć złotych więcej, a za łotewski aż 90 zł. Najdroższe są języki dalekowschodnie – koreański, japoński i wietnamski. W ich przypadku strona licząca jedną trzecią strony kosztuje 120 zł.

Za chiński trzeba zapłacić więcej

Zwykłe tłumaczenie pisemne jest o wiele tańsze. Także ze względu na to, że stosowany jest inny przelicznik. W tym przypadku liczy się bowiem tzw. strona znormatyzowana, licząca 1,8 tys. znaków ze spacjami. To mniej więcej pół strony A4 zapisanej w popularnym edytorze tekstu.

Najtańsze tłumaczenia to języki angielski, niemiecki i rosyjski. Przekład na polski kosztuje w tych przypadkach 29 zł za stronę, z polskiego – około 35 zł. Do grupy drogich języków zaliczyć można natomiast chiński (120 zł), estoński (120 zł) i koreański z japońskim (120 zł).

Najtańsze europejskie

Dla tych, którzy potrzebują przetłumaczyć dokument na któryś z mniej popularnych języków europejskich wiadomości są nieco lepsze. Za hiszpański zapłacą bowiem 40 zł, za szwedzki 55 zł, a za francuski 35 zł. Za tłumaczenie tego całego artykułu na przykład na litewski trzeba by zapłacić około 100 zł.

To oczywiście ceny informacyjne, które mogą się wahać. Wiele zależy od tego, z jakim tekstem biuro tłumaczeń ma do czynienia. Jeśli jest to rzecz wyjątkowo specjalistyczna, cena może być wyższa. Z kolei w przypadku dużych zamówień czy stałych klientów biura oferują zniżki.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena