Może się wydawać, że nie ma nic prostszego niż tłumaczenia. Taka działalność nie wymaga przecież ani dużych inwestycji, ani ponoszenia nakładów na towar. Wystarczy komputer i umiejętności tłumacza. Za co więc brać pieniądze, może zapytać niejeden. No właśnie! Za co?
Za co płacić?
Przede wszystkim za umiejętności właśnie. Niezależnie od tego, czy chodzi o biuro tłumaczeń czy o tłumacza pracującego na własny rachunek, stopień znajomości języka i kontekstów kulturowych wpływa na ostateczny efekt. Zdobycie tych umiejętności może być trudne. Wymaga bowiem nie tylko nauki samego języka, ale też studiów nad kulturą, historią i społeczeństwem danego kraju. Tak, aby wyłapać kontekst i dobrze zrozumieć wszystko, co jest napisane. To dlatego dobry tłumacz żąda wysokich stawek i dlatego nie należy się temu dziwić.
Trzeba przy tym rozróżnić dwa podstawowe rodzaje tłumaczeń – przysięgłe i pisemne. To pierwsze dotyczy przede wszystkim dokumentów urzędowych. Może być wykonane jedynie przez biuro tłumaczeń lub pojedynczego tłumacza, którzy mają do tego uprawnienia. To dlatego jest zwykle droższe. O ile?
Przysięgłe droższe
Jedno z popularnych biur proponuje takie tłumaczenia za około 35 zł za stronę w przypadku przekładu z języka obcego na polski i 40 zł, kiedy chodzi o przekład w drugą stronę. Niby nie drogo, ale rzecz dotyczy strony liczącej 1 125 znaków ze spacjami. To mniej niż ma tekst powyżej tego akapitu. A i to jedynie kiedy chodzi o język angielski.
W przypadku bardziej egzotycznych języków biuro tłumaczeń żąda znacznie więcej. Za arabski aż 75 zł. Za język fiński dziesięć złotych więcej, a za łotewski aż 90 zł. Najdroższe są języki dalekowschodnie – koreański, japoński i wietnamski. W ich przypadku strona licząca jedną trzecią strony kosztuje 120 zł.
Za chiński trzeba zapłacić więcej
Zwykłe tłumaczenie pisemne jest o wiele tańsze. Także ze względu na to, że stosowany jest inny przelicznik. W tym przypadku liczy się bowiem tzw. strona znormatyzowana, licząca 1,8 tys. znaków ze spacjami. To mniej więcej pół strony A4 zapisanej w popularnym edytorze tekstu.
Najtańsze tłumaczenia to języki angielski, niemiecki i rosyjski. Przekład na polski kosztuje w tych przypadkach 29 zł za stronę, z polskiego – około 35 zł. Do grupy drogich języków zaliczyć można natomiast chiński (120 zł), estoński (120 zł) i koreański z japońskim (120 zł).
Najtańsze europejskie
Dla tych, którzy potrzebują przetłumaczyć dokument na któryś z mniej popularnych języków europejskich wiadomości są nieco lepsze. Za hiszpański zapłacą bowiem 40 zł, za szwedzki 55 zł, a za francuski 35 zł. Za tłumaczenie tego całego artykułu na przykład na litewski trzeba by zapłacić około 100 zł.
To oczywiście ceny informacyjne, które mogą się wahać. Wiele zależy od tego, z jakim tekstem biuro tłumaczeń ma do czynienia. Jeśli jest to rzecz wyjątkowo specjalistyczna, cena może być wyższa. Z kolei w przypadku dużych zamówień czy stałych klientów biura oferują zniżki.
Istnieją różne rodzaje tekstów i wiele różnych kategorii tłumaczeń. Przekład może dotyczyć dokumentów, i wtedy często niezbędna jest pomoc tłumacza przysięgłego. Jednak nawet gdy tłumaczenie nie musi być poświadczone, do jego prawidłowego wykonania tłumacz musi znać żargon i kulturę danego państwa. Powinien on mieć specjalistyczne umiejętności, które pozwolą mu wczuć się w dany obszar kulturowy, skróty myślowe, a następnie przenieść je na grunt tłumaczonego języka.