Widząc dokoła siebie ogrom zniszczenia środowiska naturalnego, przeciętny człowiek może czuć się bezradny. Kim on bowiem jest wobec wielkiego przemysłu, kapitału i struktur władzy? Nie jest to jednak odczucie zgodne z prawdą.
Przyjmuję zlecenia na artykuły, opracowania, teksty SEO i podobne
Głównie nauka i przyroda, a także twórczość Stanisława Lema
Widząc dokoła siebie ogrom zniszczenia środowiska naturalnego, przeciętny człowiek może czuć się bezradny. Kim on bowiem jest wobec wielkiego przemysłu, kapitału i struktur władzy? Nie jest to jednak odczucie zgodne z prawdą.
Aby żyć, musimy się odżywiać. Pożywienie dostarcza nam niezbędnej do życia energii oraz składników budulcowych i regulacyjnych. Jednak mało kto myśli na co dzień o tym, jak bardzo jakość żywności wpływa na nasze zdrowie. Żywimy się często źle, co nie pozostaje bez wpływu na nasze samopoczucie i organizm.
Kiedyś uczestniczyłam w ekumenicznych spotkaniach biblijnych, gdzie czytało się Listy Świętego Pawła Apostoła. Któregoś razu dyskusja po czytaniu zeszła na katolicki dogmat Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Nie muszę chyba dodawać, że spojrzenie protestantów na tę prawdę naszej wiary było zdecydowanie negatywne.
Przeciwnicy jedzenia mięsa jako argument podają często straszne warunki chowu i uboju zwierząt na nie przeznaczonych. Na przemysłowe tuczarnie mówią nieraz „Auschwitz dla zwierząt”. I trudno odmówić im w tym racji. Społeczeństwo dostrzega jednak ten problem, i aby jemu zaradzić, wprowadzono pojęcie dobrostanu zwierząt.
W latach 70-tych XX wieku zaczęto coraz wyraźniej dostrzegać, że dotychczasowa koncepcja ochrony przyrody zaczyna być niewystarczająca. Polegała ona, i to jest nadal aktualne, na pozostawieniu szczególnie cennych przyrodniczo obszarów w możliwie nienaruszonym stanie. Koncepcja ta miała jednak pewne braki.