Szansa że już wiesz co to jest Efekt Motyla jest bardzo duża, ale w razie gdybyś nie wiedział, to wytłumaczę: Efekt Motyla jest terminem który określa sytuację, w której mała zmiana jednej rzeczy powoduje w czasie olbrzymie konsekwencje i zmiany. Określenie wzięło się stąd, że wibracja powietrza w atmosferze wywołana przez ruch skrzydła motyla jest niby niewielka, lecz w czasie może spowodować tornado. A takich zmiennych i maleńkich składowych jest {duża liczba} każdego dnia, każdej minuty i KAŻDEJ SEKUNDY – dlatego np. nie da się dobrze przewidzieć pogody na dalej niż 5-7 dni.
Co to ma wspólnego z pieniędzmi jakie zarabiasz, samopoczuciem i energią?
Kiedyś czytałem manuskrypt o marketingu, w którym była poruszona właśnie ta kwestia – że wystarczy zmienić jedną maleńką rzecz w swoim biznesie, żeby nie tylko diametralnie zwiększyć sprzedaż i skuteczność… ale także spowodować że cały system będzie się automatycznie napędzał i powodował efekt „kuli śniegu”.
W każdym razie podczas czytania tej koncepcji uświadomiłem sobie, że to ma odniesienie nie tylko do biznesu, ale także do mojego życia. I nigdy wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że wszystkie maleńkie rzeczy jakie robię w ciągu dnia, maleńkie schematy myślenia i odruchy które zajmują mi nawet 2 sekundy, oddziaływują w ogromny sposób na to jak się czuję, ile mam energii, jakie mam pomysły, jak szybko myślę i jaką mam produktywność – a w efekcie na mój sukces zawodowy, kondycję seksualną…ogółem na całe moje życie!
I gdy zacząłem wypunktowywać co robię każdego dnia, okazało się że wiele malutkich rzeczy jakie robie codziennie wpływają na moje życie…NEGATYWNIE. I dlatego pomimo że robiłem wszystko co w mojej mocy żeby zarabiać więcej i być silniejszym, to odnosiłem porażki. Po prostu „malutkie motyle” jakie robiłem podświadomie każdego dnia i każdej godziny (nawet każdej minuty!) powstrzymywały mnie.
Takie rzeczy wyglądają niewinnie, bo zajmują 2 sekundy, 15 sekund albo 30 sekund… ale w rozrachunku całodniowym, tygodniowy i miesięcznym powodują OGROMNE ZMIANY. A co więcej, często te małe motyle nie tylko same wpływają negatywnie na Ciebie, ale i są zapalnikiem do następnych negatywnych zachowań - czyli występuje piętrzenie się negatywów.
Oto prosty przykład:
Poranek - wiele osób może się zaśmiać kiedy powiem że od śniadania, od tego co pijesz i co robisz rano może zależeć czy masz merca w garażu i czy jesteś totalnie zdrowy i pełny sił czy nie. W praktyce to wygląda mniej więcej tak:
Po nocy Twój organizm jest odwodniony i głodny. Wiele osób w ogóle nie je śniadania co powoduje totalne niedożywienie wszystkich Twoich układów – i nawet jeżeli jesteś przyzwyczajony do nie jedzenia śniadań i Twój organizm też nie daje Ci bardzo mocnych sygnałów że coś jest nie tak (bo też się niby przyzwyczaił), to tak naprawdę cierpi na tym Twoja produktywność, zapas sił i samopoczucie w ciągu całego dnia (nawet możesz nie czuć spadku energii, bo już jesteś przyzwyczajony do posiadania tak niskiej ilości energii). Dodatkowo nie jedzenie posiłku powoduje że pewnie zjesz więcej na następne posiłki, co obciąży dużo bardziej układ pokarmowy (bo zamiast rozłożyć ilość jedzenia, to katujesz się większą ilością rzadziej). A z kolei powtarzanie takiego schematu dzień w dzień może wywołać różne inne skutki zdrowotne.
Inne osoby jedzą np. śniadania, ale zamiast dobrej jakości posiłku to jedzą jakieś gó%$#. Niby nic, ale jak sobie potem pomyślisz co by tu zjeść na obiad: „no tak jak na śniadanie jadłem jakiś szajs, to i teraz mogę zjeść szajs”… i tak w konsekwencji jesz szajs cały dzień – co potem odbija się na Twoim zdrowiu, cerze i energii.
A gdyby zjeść rano porządne, zdrowe i energetyczne śniadanie? To by się okazało że nie dość że ładujesz organizm potrzebną energią od samego rana, nadajesz mu rytm i power do startu i pracy przez cały dzień, jesteś zdrowszy… i przy następnym posiłku jak sobie pomyślisz że rzeczywiście wysiliłeś się żeby rano dobrze zacząć, to automatycznie nie będziesz chciał tego zmarnować i zamiast jeść jakiś szajs na następny posiłek, to zjesz coś porządnego.
Efekt?
Więcej siły, więcej zdrowia, więcej energii… a zmieniłeś tylko jedną MALEŃKĄ rzecz, która zajmie Ci może 10 minut więcej każdego dnia. Wszystko dzieje się lawinowo – różnią się tylko kierunki. Zaczniesz dobrze, zgarniasz benefity – zaczniesz źle, zgarniasz negatywy.
I to jest właśnie efekt motyla – jedna mała rzecz która powoduje ogromne konsekwencje, które potem powodują następne.
Czemu To To Tak Jest?
Wszystko dzieje się taką lawiną, ponieważ nasz codzienny tryb życia jest oparty na schematach – po prostu każdego dnia robimy mniej więcej te same rzeczy, nawet w tej samej kolejności w większości wypadków. I teraz jeżeli jakaś negatywna czynność wkradnie się w Twoje życie, to zaczyna być powtarzana każdej minuty, każdego dnia, każdego tygodnia i miesiąca.
I nie dość że wpływa negatywnie na dany dzień, to szkoda z danego dnia jest przenoszona na następny i następny… i poprzez takie nakładanie się na siebie, jedna niby niczym nieszkodliwa czynność może w przeciągu czasu być ogromnie destruktywna.
A Gdyby Tak Odwrócić To Wszystko
Ja zanim przyjrzałem się dokładnie mojemu schematowi dnia i życia, nie zdawałem sobie sprawy jak dużo robię małych rzeczy, które rozwalają moje szanse na rozwój i sukces (a potem się dziwiłem czemu stoję w miejscu, albo nawet się cofam). Dlatego przeanalizowałem co robię, odnalazłem te małe motyle w moich zachowaniach i czynnościach i albo usunąłem je, albo zamieniłem je na dające pozytywny efekt.
Efekt motyla ma taką właściwość, że jeżeli znajdziesz złą czynność i zamienisz ją na dobrą, to automatycznie zaczniesz polepszać swoje życie w tak szybkim tempie w jakim je poprzednio rozwalałeś… I o to nam właśnie chodzi prawda?
Znajdź Swoje Motyle
Dlatego przeanalizuj swój dzień i odnajdź te małe efekty motyla które niszczą Ci po cichutku życie. Ja zanim się przyglądnąłem mojemu schematowi codziennych czynności nie zdawałem sobie w 1% sprawy ile takich niewinnie wyglądających rzeczy jest.
Co więcej zauważyłem, że ja wcale nie jestem inny od reszty ludzi – wszyscy mają podobne schematy dnia i wszyscy mają podobne efekty motyla – niestety większość tych zachowań jest destrukcyjna, a ludzie nawet nie są tego świadomi.
Więc nie tylko przeskanowałem swoje zachowania, ale również zagłębiłem się w innych ludzi - dzięki temu łatwiej odnalazłem moje złe motyle i odgapiłem wiele dobrych zachowań.
Poniżej zamieszczam listę rzeczy z opisami które ja zmieniłem w swoim życiu i które totalnie odmieniły tor i ilość sukcesów jakie zacząłem odnosić. A tak jak pisałem wyżej, z racji tego że wszyscy działamy podobnie, to Tobie ta lista na pewno ułatwi odnajdywanie i zmienianie tych złych motyli w Twoim życiu.
Najlepiej jest wziąć wszystko to co ja zrobiłem i od razu wprowadzać w swoje życie – i zobaczysz ogromną zmianę w jakości, energii i sukcesach nie tylko na przestrzeni tygodni i miesięcy… ALE NAWET I DNI.
Co Ja Zmieniłem
Poranek
Wstaję godzinę wcześniej niż zwykłem wstawać. Jeżeli nie możesz, lub nie chce Ci się wstawać 1 godzinę wcześniej, to wstawaj chociaż 30 minut wcześniej. Jeżeli spisz więcej niż 8 godzin dziennie, to poważnie zastanów się ile dałoby Ci wstawanie 30 minut wcześniej. Wydaje się niewiele, ale zrób matmę: 0.5 godz x 30 = 15 godzin oszczędności miesięcznie!
To jest 1 dzień dodatkowo w standardowym cyklu życia (8h spania)… i możesz to zainwestować w pracę i rozwój…lub nawet zabawę jeżeli chcesz. Optymalna ilość snu to 6-7 godzin. Gdzieś nawet czytałem że z badań wynika, że ludzie którzy spali przeważnie 7 godzin dziennie żyją kilka lat dłużej od osób które spały 8 i więcej – więc nie tylko spanie np. 30 minut krócej może dać Ci więcej czasu „teraz”… ale może też przedłużyć Ci życie o kilka lat. (Ja się do tego stosuję, aczkolwiek nie łapcie mnie za prawdziwość tych danych, bo nie pamiętam źródła)
Każdego ranka zaraz po obudzeniu piję wodę niegazowaną – organizm jest odwodniony i potrzebuje wody. Od razu potem „ćwiczę” przez 10-15 minut – nie chodzi o to żeby wyrabiać muły i robić pompki, ale chodzi o to żeby już rano pobudzić serce i układ nerwowy do pracy, dotlenić się i zwiększyć ciśnienie krwi. Ja biegam, albo skaczę na skakance. Takie dotlenianie się rano nie tylko zwiększa Twoje zdrowie i minimalizuje ryzyko różnych schorzeń, ale nadaje odpowiedni „tryb energetyczny” Twojemu organizmowi na cały dzień.
Potem czytam przez około 15-20 minut. Niby nie długo, ale 90% ludzi nie czyta nawet tyle. Co prawda często czytam w ciągu dnia dużo więcej, ale to jest minimum jakie zachowuję.
Tak wygląda każdy mój poranek. Wstaję specjalnie godzinę wcześniej żeby wykonać całą rutynę. Zastosują ją a poczujesz efekt na swojej skórze… warto! ;)
Rytm
Człowiek pracuje w rytmie. Ogólnie najprostszy rytm jaki znamy to dzień i noc – w dzień żyjemy, a w nocy śpimy. Ale oprócz tego mamy jeszcze setki innych rytmów – rytm w jakim oddychamy, w jakim jemy, w jakim chodzimy… i mamy również rytm ENERGETYCZNY. Czyli po prostu w ciągu dnia czujemy się raz naładowani energią, by po jakimś czasie opaść z sił by odpocząć.
Niestety to co większość ludzi robi, to kiedy czuje się zmęczona to zamiast odpocząć, to faszerują się kofeiną, i drinkami energetycznymi forsując w ten sposób organizm. Po prostu musisz ustalić rytm swojej pracy – np. 4 godziny pracy, a potem godzina odpoczynku. I kiedy pracujesz, to tylko pracujesz, a kiedy odpoczywasz to się totalnie odłączasz i robisz coś relaksującego totalnie nie myśląc o pracy. Będziesz zaskoczony jak to dramatycznie podrasuje Twoją produktywność.
Przeszkody
Podczas pracy wyeliminuj jak najwięcej rzeczy które Ci przeszkadzają. Hałasy, niekomfortowe miejsce lub jeżeli pracujesz na komputerze, programy takie jak gadu gadu czy program pocztowy - one totalnie niszczą Twoją produktywność.
Chodzi głównie o to, żeby praca była jedynym zajęciem jakie wykonujesz – wyłącz telefon i bądź sam w pomieszczeniu jeżeli to możliwe. Mi np. nigdy nie przeszkadzało pracować kiedy ktoś był w pokoju albo jak było głośno…ale moje osiągu mówiły zupełnie coś innego.
Eliminowanie tych małych rzeczy powoduje, że nie będą one odwracać Twojej uwagi. Czy wiedziałeś, że statystycznie jeżeli coś robisz (np. pracujesz) i coś odwróci Twoją uwagę, to powrót do pracy zajmuje Ci średnio 20 minut?
Np. ja pracuję na komputerze i zawsze miałem odpalone gadu gadu i program pocztowy. To totalnie niszczyło mi moją efektywność. GG miałem na niewidocznym (bo nie chciałem żeby ktokolwiek pisał do mnie bo przecież zajęty jestem), ale pomimo to zerkałem na to słoneczko co 15 sekund. Już sam ten tik wytrącał mnie z myślenia i koncentracji… a często zdarzało się że kliknąłem w okienko, wysunęła się lista, zobaczyłem jakiś opis i już byłem na Google albo YouTube szukając czegoś… to jest właśnie te 20 minut zanim się zorientowałem że muszę dokończyć pracę.
Tylko że problem polegał na tym, że ja dalej co 15 sekund patrzyłem na słoneczko, a w dodatku odbierałem maile co 10 minut – i zawsze za jakiś czas znowu gdzieś odpływałem.
Delegacja Mało Ważnych Rzeczy
Daj do robienia mało produktywne rzeczy jak zakupy, sprzątanie, mycie naczyń itp. komuś innemu. Wiem że to nie zawsze jest możliwe, ale w miarę możliwości stosuj tą zasadę. Powodem jest to, że te rzeczy pożerają Ci czas, a nie przyczyniają się do zarabiania pieniędzy ani zdobywania żadnych innych korzyści. Za mnie np. robi to wszystko kobieta z którą mieszkam (ona jest szczęśliwa że to robi i ja też ;) ) ale kiedy mieszkałem sam, to musiałem sobie jakoś radzić. Zakupów nie cierpię, bo jednorazowa wyprawa do pobliskiego sklepu może skończyć się 1 godzinnym czekaniem w kolejce (a zakupy trwają 10 minut). Dlatego wtedy kupowałem dużo a chodziłem rzadziej.
Dlatego najlepszym wyjściem na rzeczy które nie są produktywne a musisz je robić sam, jest właśnie ta zasada – więcej ale rzadziej.
Wszystko Zapisuj
To jest niepojęte ile rzeczy nie zrobiłem, lub spóźniłem się ze zrobieniem i ile świetnych pomysłów zapomniałem (wiedząc że coś świetnego wymyśliłem jednocześnie nie mogąc sobie przypomnieć)… tylko dlatego że ZAPOMNIAŁEM.
Dlatego od kiedy noszę ze sobą wszędzie mały notes i długopis i od kiedy mam plik tekstowy na pulpicie w którym zapisuję wszystko co jest dla mnie ważne do zrobienia w danym momencie, to nie uwierzyłbyś jak bardzo zwiększyła mi się skuteczność dokańczania rzeczy i jak wiele pomysłów wykonałem o których inaczej bym zapomniał.
Po prostu na pewno też to miałeś, że robiąc coś nagle wpada Ci ważna myśl do głowy dotycząca jakiegokolwiek tematu, a potem nagle wciąga Cię jakaś inna czynność i totalnie zapominasz o tej ważnej myśli… tylko po to żeby za 2 tygodnie sobie ją przypomnieć…kiedy już jest za późno.
Dlatego ja wszystkie takie myśli zapisuję i Ty też zacznij – zobaczysz jak wiele z tych myśli zapomnisz, a potem jak je przeczytasz to sobie pomyślisz „ufff dobrze że to zapisałem, bo już zapomniałem”
To Nie Wszystko
Te rzeczy które opisałem powyżej odmieniły mi życie – Tobie pewnie też odmienią. Natomiast nie poprzestawaj na tym, być może (a nawet na pewno) masz inne małe rzeczy które gdzieś po cichu negatywnie wpływają na Twoje życie, a których ja nie miałem albo których nie odnalazłem.
Teraz masz plan działania i przykłady – reszta będzie łatwa.