Paralizator zawdzięcza swój sukces dużej skuteczności, albowiem dzięki wykorzystaniu wysokiego napięcia elektrycznego o niskim natężeniu (od 20 000 do 500 000 V) porażającego układ nerwowy, unieruchamia przeciwnika.
Ile kosztuje paralizator do samoobrony? Paralizatory, co oczywiste, są droższe niż gazy pieprzowe. Cena wyjściowa najtańszych modeli to ok. 170 złotych, najdroższe mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych (paralizatory wielofunkcyjne). Wszystko zależy od rodzaju paralizatora, których na rynku mamy dwa rodzaje.
-
Dotykowy – wyglądem przypomina nieco maszynkę do golenia. Porażenie napastnika następuje na wskutek bezpośredniego kontaktu, kiedy to dochodzi do zamknięcia obwodu elektrycznego. Paralizatory tego rodzaju są zasilane zazwyczaj przez baterię alkaliczną lub akumulator znajdujący się w rękojeści. Działają nawet poprzez grubą warstwę ubrania. Niektóre modele mają także wbudowany miotacz gazu pieprzowego, co podnosi ich cenę. Generalnie rzecz biorąc, ceny paralizatorów dotykowych sięgają od 170 do ok. 300 złotych.
-
Strzelający – to tzw. taser, czyli paralizator miotający elektrodami na odległość. Ich zasięg to zazwyczaj kilka metrów, ale istnieją modele strzelające prądem nawet na odległość 6 metrów. Zaletą tasera jest zasięg i skuteczność, ale przede wszystkim fakt, że nie trzeba mieć bezpośredniego kontaktu z napastnikiem. Z tego względu jest polecany przede wszystkim kobietom. Problemem jest jednak cena, gdyż za paralizator strzelający musimy zapłacić od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
Dobrym rozwiązaniem jest paralizator w ukrytej postaci. Najczęściej występujący ukryty paralizator to paralizator-latarka. Takie rozwiązanie jest o tyle dobre, że wyciągając latarkę, napastnik nie spodziewa się, że może zostać porażony prądem. Ale paralizatory mogą być ukryte w różnych przedmiotach, np. w lasce, a nawet... w szmince. Tego typu paralizatory kosztują od 150 złotych wzwyż.