Spór o to, czy w produkcji domowych alkoholi używać cukru krystalicznego, czyli sacharozy, czy czystej glukozy, jest bardzo stary. Obecnie obie koncepcje mają wielu zagorzałych zwolenników i przeciwników.

Data dodania: 2015-01-09

Wyświetleń: 2470

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Alternatywa niezupełna

Technicznie rzecz biorąc, nie ma żadnych przeciwwskazań, aby w domowej produkcji alkoholi używać obu tych rodzajów cukru, a choćby i w jednej partii produkcyjnej. To, co jest istotne z punktu widzenia utrzymania jednolitego smaku wszystkich partii tego samego trunku to stosowanie takich samych składników za każdym razem, natomiast decyzja o tym, czy lepiej będzie użyć glukozy, czy sacharozy jest kwestią zupełnie oddzielną.

Nie ma ograniczeń co do stosowania obu tych trunków. Zasadniczo przyjmuje się, że w przypadku destylatów (których, nawiasem mówiąc, zgodnie z prawem w domu wyprodukować się nie da) typ użytego cukru nie ma znaczenia, natomiast dla trunków słabszych, które nie są oczyszczane w procesie destylacji, różnice w smaku mogą być niekiedy znaczne.

Na co zwrócić uwagę?

Zarówno zwolennicy glukozy, jak i cukru, koncentrują się na tych samych trzech typach argumentach: pieniądzach, wydajności i osiąganym smaku. Cały problem w tym, że trudno w niektórych przypadkach o obiektywne rozstrzygnięcie konfliktu na korzyść jednej ze stron. Im większe opakowanie glukozy, tym mniejsza różnica w cenie w stosunku do podobnej ilości cukru. Wiadomo ponad wszelką wątpliwość, że glukoza jest cukrem mniej wydajnym i potrzeba jej… No właśnie: według jednych źródeł wystarczy 10% więcej w stosunku do cukru, a według innych potrzeba aż podwojenia ilości. Przy takich różnicach trudno jest w ogóle uzyskać dobry smak, a już mówienie o osiągnięciu poziomu smaku i aromatu porównywalnego z tymi parametrami, jakie uzyskuje się przy zastosowaniu cukru białego, jest w ogóle bardzo trudne. Na koniec oczywiście dochodzi kwestia bezpieczeństwa – wprawdzie cukier nie jest szkodliwy, ale przecież biały cukier to nie jest czysta chemicznie sacharoza. Jeśli chodzi o glukozę, bywa z tym różnie – jakość niekiedy jest bardzo mizerna, więc przede wszystkim problemem może być znalezienie dobrej glukozy w sklepie. Oczywiście z cukrem podobnych problemów nie będzie, bo nawet w niedużym sklepie osiedlowym zazwyczaj do wyboru jest kilka jego różnych opakowań od różnych producentów.

Jedno nieporozumienie

Jest w całym tym cukrowo-glukozowym rozgardiaszu jedna rzecz, która czasem umyka uwadze, a mianowicie skupienie na cenie. Oczywiście, że jeśli smak z cukru i glukozy będzie taki sam, to całkiem rozsądnym rozwiązaniem jest wybór tańszego surowca. Niestety bardzo często kwestia ceny jest podejmowana bez rozpatrzenia jakości – jeśli bowiem z glukozy, której użycie ze względu na konieczność zastosowania większej ilości, jest droższe, powstaje trunek lepszy, to nie należy w ogóle brać pod uwagę wykorzystania cukru. To największe nieporozumienie, które pojawia się nawet w bardzo dobrych poradnikach – domowy wyrób alkoholi nie ma być z założenia tańszy, ponieważ koszt alkoholu to nie tylko suma cen składników, ale również koszt procesu technologicznego, a ten w warunkach domowych wygląda zupełnie inaczej.

No i oczywiście, aby zamknąć temat, aby w ogóle mówić o wyższości cukry bądź glukozy pod kątem idealnego smaku, trzeba by było najpierw rozstrzygnąć, czym jest ów idealny smak, bo mam przeczucie graniczące z pewnością, że to sprawa na tyle indywidualna, iż naiwnością byłoby spodziewać się, że ktokolwiek przyjdzie i jakimś genialnym argumentem utnie dalszą dyskusję nad wykorzystaniem cukru i glukozy w produkcji alkoholu.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena