W zeszłym roku królowała przed końcem roku piosenka "Ona tańczy dla mnie".  Tekst owego songu był również subtelny i wyszukany. Jakżeż mogą równać się z nimi prostackie rymy Grzegorza Turnaua piszącego o klimacie krakowskich ulic: "Na ulicach cichosza/ na chodnikach cichosza/ nie ma Mickiewicza/ i nie ma Miłosza".

Data dodania: 2014-01-24

Wyświetleń: 2295

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

RECENZJA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

W zeszłym roku "robiłem" analizę tekstu piosenki "Ona tańczy dla mnie". Teraz, pod koniec roku, pojawił się nowy hit, który będzie wyrykiwany na tysiącach karnawałowych imprez. Dlatego warto wiedzieć, o czym śpiewa pieśniarz. Ale najpierw tekst.

Bałkańska w żyłach płynie krew,
kobiety, wino, taniec, śpiew.
Zasady proste w życiu mam,
nie rób drugiemu tego,
czego ty nie chcesz sam!

Muzyka, przyjaźń, radość, śmiech.
Życie łatwiejsze staje się.
Przynieście dla mnie wina dzban,
potem ruszamy razem w tan!

Ref:
Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu nocy będzie mało.
Będzie głośno, będzie radośnie
Znów przetańczymy razem całą noc. /x2

Orkiestra nie oszczędza sił
już trochę im brakuje tchu.
Polejcie wina również im
znów na parkiecie będzie dym!

Bałkańskie rytmy, polska moc!
Znów przetańczymy całą noc!
I jeszcze jeden, malutki wina dzban,
i znów ruszymy razem w tan!

Ref:
Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu nocy będzie mało.
Będzie głośno, będzie radośnie
Znów przetańczymy razem całą noc. /x2

Tekst hitu, który prawdopodobnie będzie królował w czasie tegorocznego sylwestra, jest tylko pozornie prosty. Podmiot liryczny wyraża tutaj swoją filozofię życia. Sprowadza się ona do czterech elementów - kobiet, wina, tańca i śpiewu. Pierwszy element sugeruje wyraźnie, że podmiot liryczny jest mężczyzną (należy wykluczyć raczej wersję tęczową, albowiem w tradycji zarówno bałkańskiej, jak i polskiej "emocje jednopłciowe" są sporadyczne).

Nieprzypadkowo piszę o filozofii życia, ponieważ autor mówi o zasadach, jakimi kieruje się na co dzień. " Zasady proste w życiu mam/ nie rób drugiemu/ czego ty nie chcesz sam". To przecież w prostych słowach wyrażony imperatyw kategoryczny Kanta ("Postępuj zawsze wedle tej zasady, co do której chciałbyś, aby stała się zasadą powszechną"). Jeżeli dodamy do tego jeszcze aluzję do jakże popularnego powiedzenia o winie, kobietach i śpiewie, będziemy mogli powiedzieć, że nadawca dotyka niemal archetypowych struktur w duszy odbiorcy. Uczcie się tekściarze od autora tego hitu, bo to gotowa metoda na sukces.

Druga strofa również pozostaje w zgodzie z tak wyrażoną filozofią życia. Orkiestra nastroiła już instrumenty, "titanic" wypełnia się muzyką, a kolejne dzbany wina są opróżniane. Mamy tu następne nawiązanie do popkulturowego mitu, co też mocno trafia w czułe struny percepcji współczesnego słuchacza. Świat wiruje w tanecznym szale, a tancerze zatracają się w wirujących podrygach.

i tak oto docieramy do sedna, czyli refrenu. Dwukrotne powtórzenie słowa "będzie" służyć ma nie tylko, jak podkreślają złośliwi,  utrzymaniu metrum. Jest raczej zaakcentowaniem architektury temporalnej - mowa bowiem o przyszłości. Będzie się działo, czyli nastąpią wydarzenia o dynamicznym charakterze i posiadających znamiona zabawy. Zabawa zaś zawsze stwarza dystans do rzeczywistości. Muzyka, taniec i wino (ten ostatni element należy traktować elastycznie, dlatego że bałkańskie wino można swobodnie zastąpić polską wódką) pozwalają na chwilę zapomnieć o świecie, który jest smutny i niestymulujący żadnych pozytywnych emocji. W nocnym anturażu dzieją się (nomen omen) rzeczy magiczne, a całość przypomina taneczne obrzędy plemion afrykańskich. "Będzie głośno, będzie radośnie" brzmi bowiem jak magiczne zaklęcie, za pomocą którego w nadprzyrodzony sposób zmieni się cała rzeczywistość.

W zeszłym roku królowała przed końcem roku piosenka "Ona tańczy dla mnie".  Tekst owego songu był również subtelny i wyszukany. Jakżeż mogą równać się z nimi prostackie rymy Grzegorza Turnaua piszącego o klimacie krakowskich ulic: "Na ulicach cichosza/ na chodnikach cichosza/ nie ma Mickiewicza/ i nie ma Miłosza". Standardy estetycznej wrażliwości rosną z roku na rok, i to jest niezmiernie optymistyczne. Należy w związku z tym domniemywać, że za rok będziemy balować przy jeszcze bardziej wysublimowanym songu. Autor niniejszej analizy zobowiązuje się do napisania tekstu owej pieśni. Na razie mam tylko tytuł: "Będzie się działo, bo ona tańczy dla mnie".

Sukcesów, wrażliwości i obcowania z samymi hitami życzy wszystkim w nadchodzącym roku:

Jan Grzegorz Stasica

Licencja: Creative Commons
1 Ocena