Takie założenie – jeśli czytacie ten tekst, to powinniście być już po studniówce. Swoją drogą, ciekawe ilu/ile z Was, miało przyjemność w swoim życiu „oddreptać” poloneza więcej niż jeden-dwa razy. Uczycie się go miesiącami dla tych kilku minut zabawy. Ale my nie o tym...

Data dodania: 2022-04-26

Wyświetleń: 687

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Poloneza czas zacząć...

Zastanawialiście się kiedyś kto napisał ten niesamowity hit? Jak nazwać inaczej utwór, na który co roku czeka kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy osób? Nie trzymamy Was dłużej w niepewności. Tą osobą był Michał Kleofas Ogiński. Co prawda Polonez a-moll „Pożegnanie Ojczyzny”, został zdetronizowany przez Wojciecha Kilara i jego poloneza z „Pana Tadeusza” (filmu Andrzeja Wajdy), ale nadal są szkoły które wybierają właśnie wersję Ogińskiego.

Teraz możecie startować już w Milionerach.

Do brzegu...

Nie zebraliśmy się jednak, by pisać o Michale Ogińskim, ale o wódce powstałej w hołdzie temu Polakowi. Tym sposobem kompozytor dołączył do grona „wielkich tej ziemi”, którzy zasłużyli na swoje trunki, jak: Chopin, Moniuszko, Mickiewicz, Słowacki, Kopernik...

Wódka Ogiński to tradycyjny, bardzo dobry gatunkowo alkohol, tworzony według zasady „perfect composition”. Tym sposobem jakościowe ziarna kukurydzy, zamiast zostać popcornem stały się zacnym spirytusem. Ten z kolei połączony z czystą, krystaliczną wodą, stworzył duet doskonały.

Oczywiście to nie wszystko. Ogiński zanim został przez Was postawiony na stole, przeszedł skomplikowany proces technologiczny, polegający m.in. na wielostopniowej filtracji. Wszystko po to by móc cieszyć smakiem i 40% woltażem. Stał się też dzięki temu również delikatniejszy i łagodniejszy w smaku, a wizualnie idealnie czysty i przejrzysty.

Co można więcej o nim napisać? Sporo...

Wódka Ogiński ma dość wyjątkową, bardzo elegancką butelkę. Smukłe, oszronione szkło wywiera szykowne wrażenie. Do tego czarno-białe i minimalistyczne wzornictwo oraz zgrabna grafika przedstawiająca klawiaturę fortepianu. Bez szaleństw, a jednak gustownie. Śmiało możecie taką flaszkę wręczyć jako prezent (i zaszpanować przy okazji, że wiecie kim był Ogiński).

Gdzie powstaje wódka Ogiński? W Polmosie. Czyli nieprzekonani mogą właśnie popędzić do sklepów. Przecież ta firma z Bielsko-Białej jest wręcz synonimem słowa jakość. Nie mogłoby być inaczej i w tym przypadku.

Ogiński smak ma słodkawy, gdyż kukurydza jako baza spirytusu, nadaje mu charakterystyczne tony. Przypomina nieco orzechy laskowe, ale i sam jej (kukurydzy) aromat jest w tym przypadku doskonale wyczuwalny i wyraźny. Wódka Ogiński na języku zostawia nieco pieprzny posmak, pomimo sprawiającej śmietankowe wrażenie konsystencji (po schłodzeniu).

Rady dwie...

Pamiętajcie - to mit iż czystą wódkę należy serwować jedynie silnie zmrożoną, a pić tylko w opcji „na raz”. Owszem, wódkę dopuszcza się do spożywania jako „jednego haustu”, ale... Jeśli nie chcecie uchodzić za gburów ze „słomą w butach”, przy oficjalnych okazjach zawartość kieliszka powinna Wam wystarczyć na co najmniej dwa razy. Ma to dodatkowe zalety – mniejsze spożycie i lepsze wydobycie walorów smakowych (w tym przypadku warto poczuć te orzechy i jak mówią niektórzy... bezę!).

Co do odwiecznego pytania - w jakiej temperaturze podawać wódkę, już podpowiadamy. Nie jest prawdą że im bardziej zmrożona tym lepsza. Dobrej jakości czyste wódki premium (jak właśnie wódka Ogiński), powinniście serwować w temperaturze 6-10°C. Wtedy po prostu smakuje najpełniej.

Licencja: Copyright - zastrzeżona
0 Ocena