Kiedy za oknem szaro, mokro i ponuro, nie mamy możliwości aktywnego wypoczynku. Dla wytrwałych pozostaje siłownia, basen albo aerobik. Warto pamiętać, że czasem można poprawić sobie nastrój, nie wychodząc z domu.

Data dodania: 2012-10-29

Wyświetleń: 2203

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jesteśmy tacy, jakich sobie wyobrażamy…

Wizualizacja polega na na wyobrażaniu sobie miłej, korzystnej dla nas sytuacji, w celu wyzwolenia pozytywnych emocji. To doskonały sposób na poprawienie sobie humoru.

W wyobraźni kreujemy naszą idealną sylwetkę, pracę, a może partnera. Wyobrażenie sukcesu, pięknego ciała, sprawia radość i energię. Aby zacząć praktykować tę metodę, należy przestrzegać kilku ważnych zasad.

1. Odpowiednie miejsce

W naszym domu możemy wyodrębnić różne sfery: tę, w której śpimy, jemy, bawimy się, pracujemy itd. Niewielu z nas może pozwolić sobie na odrębne miejsce do medytacji czy wizualizacji. Warto wspomnieć, że do tego typu działań niepotrzebna jest odrębna przestrzeń. To od nas zależy, gdzie czujemy się najlepiej. Dobrym miejscem do wizualizacji może być łóżko w sypialni, ale również mata położona w zacisznym miejscu, może to być też kącik w kuchni czy ulubiony fotel w gościnnym pokoju, bądź po prostu wanna pełna ciepłej wody. W okresie wiosennym i letnim doskonale sprawdza się balkon. Szczególnie, gdy nieopodal znajduje się choć trochę zieleni.

2. Nastawienie, motywacja

To podstawa każdego działania. Chcieć to móc! Jeżeli nie wierzymy, że swoim myśleniem wpływamy na  życie, nie jesteśmy w stanie zmienić nic. Trzeba wykrzesać choćby odrobinę optymizmu i entuzjazmu, wiary we własne możliwości i przejść do działania.

3. Czas

Każdy moment jest odpowiedni na zmiany. Każda pora dnia jest dobra, aby rozpocząć wizualizację. O ile przyjemniej zaczynałoby się dzień, gdyby poświęcić choćby 15 minut na wyobrażanie sobie tego, co dobrego może nas dziś spotkać. To doskonałe ćwiczenie wyobraźni. Nie ograniczajmy się, snujmy wizje o podwyżce, o nowych znajomych, a może o wymarzonych wakacjach. Nawet jeśli nie sprawdzą się nasze projekty, rozpoczniemy dzień z uśmiechem i pełni optymizmu.

4. Uwolnienie umysłu

Czasem trudno nam przejść przez ograniczenia naszego umysłu. Przyzwyczailiśmy się już, że niewiele może się udać, że na niewiele rzeczy mamy wpływ. Kolejna rzecz, która nas ogranicza, to fakt, co powiedzą inni. Co, gdy zobaczy mnie mąż, dziecko? Czy nie jesteśmy śmieszne? A jednak warto zdać sobie sprawę z tego, że kiedy my jesteśmy szczęśliwi, inni też są. Niewiele tracimy, a możemy sporo zyskać. Czas więc skończyć z marudzeniem i zacząć wyobrażać sobie naszą przyszłość.

5. Wiara w efekty

Jak mówi przysłowie: wiara czyni cuda. Jeśli wierzę, że to, co zobaczyłam w myślach, jest możliwe w rzeczywistości, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że takie się stanie.

Psychologowie wciąż zapewniają: jesteśmy tym, czym myślimy. Dlaczego nie mielibyśmy sami zaprojektować swojego życia? Wpływać na nie, szczególnie kiedy za oknem szaruga, przypomnijmy sobie, czego byśmy chcieli, a na pewno spełnią  się nasze marzenia. A samo myślenie o rzeczach przyjemnych jest gwarancją pogody ducha.

                                                                                                     Dominika Palka

Licencja: Creative Commons
0 Ocena