O potędze naszych myśli wiadomo już nie od dziś. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowana większość nas ludzi wciąż więcej czasu poświęca myślom negatywnym. Co gorsza w większości wypadków jest to czynność podświadoma.
Zdecydowana większość nawet nie chce słyszeć o pozytywnym myśleniu, bo i tak twierdzi, że to nieprawda, że jest to nonsens, itd.
Cóż, mamy naprawdę sporo przykładów, że pozytywnie usposobienie przyciąga do nas pozytywnych ludzi i pozywtywne sytuacje, natomiast negatywne, całkowitą odwrotność.
Wiele również napisano na ten temat i nie są to teoretyzowanie, tylko poparte na faktach historie ludzi, którzy stosując
konkretne prawa, uzyskali to co chcieli. Dobrym przykładem może być świetna książka Normana Vincent'a Peal'a pt. "Potęga pozytywnego myślenia" oraz "Bogać się kiedy śpisz" Ben'a Sweetland'a. To oczywiście jedynie niewielki procent publikacji na ten temat. Kolejną ulubioną moją książką udowadniającą ponad wszystko słuszność tego, że myślenie pozywtyne pomaga osiągnąć w życiu sukces, jest książka Napoleona Hill'a pt. " Myśl i bogać się".
Mógłbym tutaj nadal sporo wymieniać, jednak nie jest to moim celem. Chodzi mi głównie o to, że są dowody i konkretne przykłady na to, że jesteśmy tym jak myślimy o sobie i otaczającym nas świecie.
Czy więc nie jest dobrym krokiem abyśmy zaczęli myśleć pozytywnie i osiągać zamierzone cele?
O pozytywnym myśleniu mówi również film "Sekret" oparty o książkę autorstwa Wallace'a D. Wattles'a, pt. "Naukowa metoda wzbogacania się". Gorąco polecam zapoznać się z tymi tytułami. Mi również pomogły zrozumieć wiele rzeczy.
Co więc stoi na przeszkodzie aby zmienić nasze nastawienie z negatywnego na pozytywne?
Najprościej można to określić w ten sposób: Należy zastąpić jeden nawyk drugim. Czy jest to łatwe? Tego nie wiem ale wiem, że z całą pewnością jest wykonalne. Ponadto przeczytałem kiedyś, że zmiana nawyku trwa 21 dni, więc jak widać nie jest to bardzo długo.
Co jest jednak bardzo istotne w tym wszystkim, to fakt, że przez ten okres musimy świadomie zastępować myśli negatywne pozytywnymi aby z każdym dniem przychodziło to łatwiej. Później tą czynnością zajmie się podświadomość :-)
Czy więc cały ten wysiłek nie jest wart tego aby to zrobić?
Cóż, to zależy od tego jak mocno chcemy zmian w naszym życiu i czy chcemy je wieść w sposób jak do tej pory, czy może chcemy zacząć spełniać swoje marzenia i cele.
Decyzja jak zwykle należy do każdego z nas z osobna i nikt jej za nas nie podejmie (na szczęście :-) )