Giełdy lecą w dół, waluty szaleją, świat odchodzi od zmysłów patrząc na poczynania Greków, ogólnie mówiąc: klimat do inwestowania kiepski. Może więc zainteresować się inwestycją, która, historycznie rzecz biorąc, nie zawodzi? To inwestycja w wino.

Data dodania: 2011-11-07

Wyświetleń: 3136

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 5

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

5 Ocena

Licencja: Creative Commons


Inwestycja w wino: Uwierzysz? Nasz kraj  jest potęgą winną.

Większość mieszkańców  Polski na pewno  będzie przecierać oczy ze zdumienia, ale my naprawdę  jesteśmy winną potęgą. Gdzie leży nasza siła? Wbrew pospolitej opinii głoszącej, że Polska nie nadaje się do uprawy winorośli, od kilku lat rozwija się u nas produkcja win. Okazuje się bowiem, że wcale nie mamy za mało słonecznych dni, nie jest za zimno i za deszczowo. Najlepszym przykładem tego, że w Polsce można robić wino i to całkiem niezłe są sukcesy niewielkiej winnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wyprodukowane tam wino Novum zdobyło serce prezydenta Bronisława Komorowskiego, ale również zdobyło uznanie specjalistów oraz pierwszą nagrodę na konkursie w słoweńskim Mariborze! 

Inwestycja w wino: Produkcja w Polsce?

 Polski przemysł winiarski rozwija się w szybkim tempie, a wyrób tego trunku już dawna przestał być domeną działkowiczów amatorów. Małe,  jednohektarowe winnice możemy spotkać w Lubuskim, Małopolskim, Podkarpackim, czy Dolnośląskim. Powoli zanikają też bezsensowne przepisy uniemożliwiające sprzedaż wyprodukowanych tam win, tak więc jest szansa, że niebawem zobaczymy je w sklepach. Nie powinno nas w związku z tym dziwić wzburzenie winiarzy po wypowiedzi ministra Radosława Sikorskiego, który postanowił propagować węgierskie wina podczas naszej prezydencji w UE oraz nieprzychylnie wypowiadał się o ojczystych produktach. 

Inwestycja w wino: Co jeszcze oprócz produkcji?

 Jednak, mimo szybkiego rozwoju i powolnego znoszenia barier urzędowych, to nie produkcja wina lokuje nas pośród winnych potęg Europy… a nasze inwestycje w wino. Obecnie w Polsce jest już ponad 1 800 winnych inwestorów, którzy ulokowali w ten sposób ponad 100 mln zł i liczba ta szybko rośnie. Jeszcze pod koniec zeszłego roku inwestorów było o połowę mniej. Obecny wynik plasuje nas też wśród najmocniejszych graczy w Europie i daje nam pozycję niekwestionowanego lidera w naszej części Europy.
Czym spowodowany jest tak gwałtowny wzrost zainteresowania inwestycją w wino? Czy nagle w Polsce wszyscy zostali fanami najwykwintniejszych bordoskich trunków, nastąpił rozkwit kultury winnej oraz wzrosło spożycie? NIe całkiem...

Przeciętny Polak wypija przeciętnie 2.7 l wina rocznie i chociaż Polska jest już na 14 miejscu na świecie pośród krajów importerów wina, to spożycie na głowę jest nadal jednym z najniższych. Trzy czwarte win importowanych do naszego kraju zbywane jest  w cenach z przedziału 15-20 PLN, jak wskazują niezależne badania .

Inwestycja w wino: Czy to się naprawdę opłaci?

 To nie nasze uwielbienie do wina jest powodem gwałtownego wzrostu zainteresowania inwestycjami w ten trunek, a profity, jakich dostarcza taka inwestycja kapitału. – Średnia roczna stopa zwrotu z winnych portfeli klientów to 37,4 proc. – mówią eksperci od inwestycji w wino.

 

Inwestycje w wino - kontakt z doradcą!Inwestycje w wino - dowiedz się więcej

Licencja: Creative Commons
5 Ocena