Kiedyś przeczytałam, że to ci, którzy potrafią szybko podejmować decyzje należą do wąskiego grona ludzi sukcesu. I tak jest: ile razy sami zastanawiamy się nad jedną czynnością, jakby miała przesądzić o losach galaktyk? Opóźniamy daną czynność odkładając jej wykonanie na kiedyś-tam. Zbyt długo myślimy, szukamy zbyt wiele argumentów . Oczywiście, jeśli chodzi o dosyć poważne sprawy jak kupno domu, czy samochodu, warto wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw. Spojrzeć na sprawę obiektywnie na tyle, na ile potrafimy to zrobić. Ale przychodzi taki czas, kiedy potrzebne jest podjęcie decyzji: stanowczego tak lub nie. Tak jak na ślubie. W tą albo z tamtą. I wtedy może pojawić się problem.
Ludzie śmieją się z innych, że nie myślą. Mówią, by nie przejmować się tym, co myślą o nas inni, bo nie robią tego zbyt często. Ale kiedy przychodzi co do czego, myślimy za dużo. Musimy pamiętać, że jeśli poddajemy się zbyt dużej ilości wątpliwości, zaczną się one realizować zgodnie z działaniem Prawa Przyciągania. Jeśli pozwolimy, by strach z powodu wyjścia ze strefy komfortu przytłumił to, co naprawdę możemy osiągnąć, wyolbrzymiamy daną rzecz do przerastających nas rozmiarów, stresujemy się i nic z tego nie wychodzi.
Pomyśl o tych wszystkich ludziach, których kojarzysz. Których kojarzy cały świat. Z jakiegoś powodu są znani, wiele z nich zrobiło naprawdę wiele dobrego. I nieważne, czy była to piosenka, do której można było się bawić na każdej potańcówce w młodości, czy książka, która spędzała sen z powiek, czy film, który każdemu polecamy. Chodzi o to, że każdy z nich podjął decyzję. Po prostu to zrobił. Przestał zbyt wiele myśleć, zbyt wiele szukać. Po prostu powiedział: tak, dam radę. Nawet jeśli do końca nie wiedział, jak. Wszedł na pierwszy stopień schodów, choć nie widział ich całych. I to jest moc. Gdyby nikt z nich nigdy się nie odważył, świat byłby dziś o wiele mniej barwny i nikt nie poznałby ich wspaniałych osobowości. Talent, by czynić ten świat lepszym jest w każdym z nas. Ty też możesz stać się jednym z tych ludzi. Pisarzem, piosenkarzem, sponsorem, tancerzem, malarzem, producentem, publicystą, menadżerem, dziennikarzem, zarządcą i tak dalej.
Dlatego czasami, kiedy zaczyna nas przytłaczać ilość wątpliwości, jakie nękają nas przy podjęciu jakiejś decyzji, powiedzmy sobie: po prostu to zrób. Just do it. Przestań myśleć. Szukać. Kiedy to się uda, stwierdzisz nagle, że wcale nie było czego się bać. Przypomnij sobie ile razy w życiu chciałeś coś powiedzieć, zadziałać, zrobić coś teraz. Czułeś, że to ten moment. Chwila szczerości, twój czas. I on minął. Negatywne myśli przytłoczyły chęć wykazania się. Dlatego nigdy więcej nie pozwól im rujnować sobie życia.
To myśli kreują naszą rzeczywistość. Wiem to, bo widzę każdego dnia w swoim życiu takie małe, dobre „przypadki” i uśmiecham się do siebie. Bo jestem pewna, że to nie zbieg okoliczności. Kiedy zaczynasz opuszczać strefę chłodnej oceny a wkradasz się do krainy lęku, czy aby na pewno ci się uda, przestań. Przychodzi po prostu taki moment, kiedy trzeba skończyć analizę i wziąć się za działanie.
Powiedz sobie: just do it. I skocz, jak na bungee. W nieznane – ale z pewnością lepsze.