Internet oferuje wiele gotowych programów treningowych. Jednak trudno się spodziewać, aby takie ogólnodostępne plany treningowe pasowały każdemu: kobiecie, mężczyźnie, nowicjuszowi i biegowemu weteranowi.
Dlatego warto pokusić się o sprawdzenie tego, co oferują nam biegowe autorytety. W ostatnich miesiącach nakładem wydawnictwa Inne Spacery ukazała się wyjątkowa książka dla biegaczy. Tytuł: Bieganie metodą Danielsa. Autor: Jack Daniels. Amerykanin, który chyba w żaden sposób, z racji nazwiska, nie jest powiązany ze słynnym alkoholem.
Wydawca na swojej stronie zachwala:
„Najlepszy podręcznik biegowy najlepszego na świecie trenera. System treningowy, z którego korzystają olimpijczycy i amatorzy na całym świecie. Książka od lat uważana za najlepszy podręcznik treningowy dla biegaczy na wszystkich poziomach zaawansowania startujących na dystansach od 800 metrów do maratonu”.
Kluczem do książki, oprócz dokładnych programów treningowych na wielu dystansach, są słynne danielsoweskie tabele. Dzięki nim możemy się dowiedzieć z jaką intensywnością i jak często biegać.
Sercem metody Danielsa jest to, jaka jest nasza aktualna kondycja. Najłatwiej zmierzyć ją nie w laboratorium, ale z praktyki. Dokładnej, biegowej praktyki. O co dokładnie chodzi? Daniels podowiada, żeby swoją formę oszacować na podstawie wyników z ostatnich zawodów.
Jeśli pobiegłeś 10 kilometrów w 45 minut, a przy okazji nie biegłeś rekreacyjnie, tylko dałeś z siebie wszystko, to znaczy, że twoja forma jest właśnie taka. Biorąc swój wynik z wyścigu przyporządkowujesz go do odpowiedniego wiersza w tabeli i już wiesz jak intensywnie powinieneś biegać.
Oczywiście Daniels poleca rozmaite środki treningowe. Środki treningowe będę tematem naszego następnego artykułu.