Żeby odnieść sukces, trzeba najpierw wyobrazić sobie, że jest możliwy. Czy naszym celem będzie kupno własnego domu, czy napisanie książki, zarobienie miliona dolarów, czy też uczynienie pokoju na świecie lub stworzenie kochającej rodziny - sekret sposobu osiagnięcia go jest ten sam

Data dodania: 2010-03-29

Wyświetleń: 2304

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Skutkiem ubocznym kobiecej inteligencji jest wewnętrzne rozdarcie pomiędzy naszą ambicją a tym, co na nazywamy kobiecością. Zresztą społeczeństwo nam tego wcale nie ułatwia. Owszem mamy społeczne przyzwolenie na to, żeby być inteligentną, ale ambicja to już rzecz męska i zupełnie niekobieca. Potwierdzenia takiej tezy można doszukać się choćby we wzorcach społeczno-kulturowych dzisiejszych, wykształconych kobiet. Nawet te, które mają na swoim koncie liczne osiągnięcia są skłonne twierdzić, że „to tylko praca w toku", „to przez przypadek", „to się może nie spodobać", „nie znam się tak bardzo, chociaż...", itp.

Dlaczego my kobiety sabotujemy własne sukcesy?

Kobiety na samą myśl o sukcesie przeżywają negatywne emocje, lęki i niepokoje

Znany jest pewien eksperyment, który modyfikowany i wielokrotnie przeprowadzany po raz pierwszy zastosowała już latach 60-tych Marina Horner, badaczka mechanizmów społecznych, które decydują o motywacji i osiągnięciach. Studenci, kobiety i mężczyźni mieli dokończyć opowiadanie o zdolnym i pracowitym studencie/studentce. Historie studenta (spisane przez mężczyzn) w 90% zakończone były sukcesem wybitnego specjalisty, posiadającego kochającą rodzinę, dużo zarabiającego, który pomaga ludziom. Historie studentek (dokończone przez kobiety) w 65% określały przyszłość studentki jako mroczną i niepewną. Najczęściej rezygnowała ze studiów, albo była samotna, albo rzucała wszystko by wesprzeć karierę narzeczonego, żałując utraconych marzeń. „Osiągając sukces, mężczyzna podkreśla i podbudowuje swoją męską tożsamość. Robiąca dokładnie to samo kobieta stawia swoją kobiecość pod znakiem zapytania" - oto teza Agnieszki Graff pisarki („Świat bez kobiet") i wykładowczyni akademickiej, którą zawarła w swoim artykule pt. „Wolę myć wannę" (Wysokie obcasy, marzec 2009). Trudno nie zgodzić się, że taka postawa dotyczy znacznej liczby kobiet i to bez względu na wykształcenie, pochodzenie, wiek czy status społeczny.

Stereotypy na temat kobiet

No więc jakie są kobiety? I co oznacza kobiecość?


Powszechny pogląd na temat kobiecości to skojarzenie z łagodnością, opiekuńczością, nadmierną emocjonalnością i uległością. W tym samym społeczeństwie ambicja kojarzona jest z realizowaniem celów, rywalizacją, walką i zdobywaniem. Zatem kobieta ambitnie realizująca swoje plany życiowe przestaje być kobieca i traci wszelkie kobiece cechy oraz nie nadaje się do roli, którą społecznie jej przypisano. I w ten sposób z teoretycznych dywagacji objawia się nam realny wróg rozwoju i aktywizacji kobiet w życiu społecznym i zawodowym. To stereotyp.

Stereotypy to nie tylko po prostu błędne przekonania na czyjś temat, fałszywe sądy, które można obalić. Są dużo sprytniejsze, działają jak samospełniające się przepowiednie. Kobiety uważane za inne, gorsze, mniej ambitne uwewnętrzniają te powszechne przekonania na temat „jakie kobiety są?". Następnie same zaczynają w nie wierzyć i pozwalają tym przekonaniom sterować ich życiem. A jeśli same wierzą, że z natury są mniej ambitne, to łatwo im zrezygnować z ambicji. Skoro sukces jest nie dla kobiet (a nawet nas unieszczęśliwia) to po co się starać? Im więcej kobiet tak postępuje, tym bardziej powszechne jest przekonanie o naturalności takich zachowań.

Dokąd pani jedzie?

Na początku najważniejsze jest uświadomienie sobie swoich własnych celów. Co chcemy osiągnąć w życiu, dokąd zmierzamy, czego pragniemy? Ważne jest, aby to naprawdę były nasze cele, marzenia płynące z serca. My kobiety potrafimy doskonale realizować cele naszych najbliższych, rodziców , dzieci, przyjaciół, pracodawców, wierząc w dodatku że są to nasze własne pragnienia. Przyjrzyjmy się im inaczej niż do tej pory. Najprostsza metafora na ten proces to pytanie taksówkarza, kiedy wsiadasz do taksówki: „Dokąd pani jedzie?". Możesz odpowiedzieć, że chcesz jechać prosto, lub poza miasto, byle dalej z tego miejsca, ale twoja podróż taksówką nie odbędzie się dopóki nie podasz jej celu. Kobiety, które nie osiągają swojego celu, nie wynika to z ich lenistwa, braku kompetencji czy innych zasobów. To brak dobrze wyznaczonego celu, zgodnie z wewnętrznym przekonaniem, silnym pragnieniem spełnienia i wiarą, że sukces jest możliwy. Jeśli przejdziemy przez ten proces w zgodzie ze sobą, nic nie może już nas powstrzymać przed spełnieniem marzeń.

Jak być Super Kobietą XXI wieku?

Zacznijmy od wyznaczenia sobie ambitnych celów - takich, które przyniosą nam radość i satysfakcję. Pamiętajmy, że to my same nadajemy znaczenie temu co przeżywamy i same określamy rangę naszych zamierzeń.

Czy naszym celem będzie kupno własnego domu, czy napisanie książki, zarobienie miliona dolarów, czy też uczynienie pokoju na świecie lub stworzenie kochającej rodziny - sekret sposobu osiagnięcia go jest ten sam. Sprawdź niektórych ludzi, którzy osiągnęli sukces w tym co robili, a odkryjesz, że zawsze korzystali z tego, co określamy procesem wyznaczania celów.

Zapraszam wszystkie Panie, które chcą poznać tajniki Super Kobiet w wyznaczaniu i realizowaniu celów na moje seminarium, pt. "Być Super Kobietą XXI wieku". Odbędzie się ono 10 kwietnia 2010r. w Józefosławiu pod Warszawą. To już VII edycja spotkań z mądrymi, ambitnymi i niezwykle sympatycznymi kobietami, które dzieląc się swoimi doświadczeniami wspierają się nawzajem i dodają otuchy.

Szczegóły wydarzenia znajdują się na stronie www.superja.pl (patrz kalendarz wydarzeń)

Licencja: Creative Commons
0 Ocena